Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 21 do 26 z 26

Wątek: lacerta viridis

  1. #21

    Re: lacerta viridis

    Tyle, że mowa jest o Lacerta bilineata, a nie o Lacerta viridis. Lacerta bilineata była kiedyś podgatunkiem jaszczurki zielonej. Od kilku lat jest uznawana za odrębny gatunek, polskiej nazwy nie ma. Według prawa krajowego nie podlega ochronie, bo u nas nie występuje, jest natomiast gatunkiem uwzględnionym w Konwencji Berneńskiej i bywa chroniona przez prawo poszczególnych krajów, gdzie występuje.


  2. #22
    Sphenodon_Guntheri
    Guest

    Re: lacerta viridis

    tzn. można ja hodować.
    ale jedno pytanie czym sie różni od viridis??? bo na innych stronach tego nie opisują.


  3. #23

    Re: lacerta viridis

    nie mam zamiaru sie kłócić z herpentologiem o taksonomii, na swoje wytłumaczenie powiem że po dziś dzień byłem przekonany za to podgatunek l.v.

    jeśli jest to uznane "urzędowo" za osobny gatunek to w myść ratyfikowanej konwencji berneńskiej trzeba by mieć tylko dokument potwierdzający legalność pochodzenia... znając życie będzie z tym cieżko

    w sumie zastanawia mnie kwestia jest kwestia czy istnieje coś takiego "jak oficjalna" taksonomia, sporo zwierzaków jest w takiej sytuacji że część naukowców twierdzi że to osobny gatunek, część że podgatunek, w przypadku naszego prawodastwa to dość istotna kwestia


  4. #24

    Re: lacerta viridis

    A tak naprawdę nie wiem, po co chronić u nas nieobecną L. viridis


  5. #25

    Re: lacerta viridis

    Różnice pomiędzy L. viridis a L. bilineata głównie są genetyczne, poza tym u młodych L. bilineata często występują 2 poprzeczne pasy przez grzbiet. Jako dorosłe trudno rozróżnić, zwłaszcza że oba gatunki są bardzo zmienne.


  6. #26

    Re: lacerta viridis

    Względnie łatwo można rozpoznać młode osobniki, takie po wyjściu z jaja. U L.bilineata spodnia strona szyi jest wyraźnie zielona lub żółto zielona, podczas gdy u L.viridis blada, żółtawa. Różnice u dorosłych trudno opisać, bo w każdym z gatunków występuje jeszcze po kilka podgatunków, z których na dodatek część jest niedawno opisana. Obie formy są przedmiotem intensywnych badań.

    Co do aspektu prawnego, to obecne rozporządzenie nie wymienia L. viridis, ale używa w odniesieniu do gadów ogólnego określenia "pozostałe gatunki" oprócz wymienionych wcześniej z nazwy gniewosza plamistego, węża Eskulapa, żmii zygzakowatej i żółwia błotnego (wymienione gatunki jako wymagające ochrony czynnej).

    Nie ma czegoś takiego jak oficjalna systematyka. Na podstawie badań wydziela się lub odkrywa nowy gatunek. Opis musi być zgodny z zaleceniami Kodeksu Nomenklatury Zoologicznej. Oczywiście zdarza się, że jego wydzielenie bywa kwestionowane, ale to inna historia. Za opis nowego gatunku bierze się zwykle znany w danej dziedzinie specjalista/zespół specjalistów. Oczywiście nowy gatunek bywa odkrywany także przez ludzi spoza specjalistów danej dziedziny, wówczas jednak sprawa nie jest taka prosta, gdyż taki opis trzeba opublikować. A żadne powazne czasopismo zoologiczne nie przyjmie opisu nowego gatunku bez solidnego uzasadnienia merytorycznego i recenzji specjalistów. To taki mechanizm ochronny przed zalewem "opisywaczy" nowych gatunków.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •