Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 19 z 19

Wątek: gwarancja...

  1. #11
    Łukasz U.
    Guest

    Re: gwarancja...

    Zgadzam sie z tobą Jarku że zwierze podlega prawu rzeczowemu jedynie jako podmiot tranzakcji kupna sprzedaży. Wcześniej i później jest już zwierzęciem i wymaga odpowiedniego traktowania. O tym jest mowa w aktach prawnych przywoływanych przez Ciebie. Ja ograniczyłem sie jedynie do sprawy gwarancji i rękojmi dlatego nie rozpatrywałem zwierzaków jako zwierząt ale jako rzeczy.

  2. #12

    Re: gwarancja...

    Nie moge koledzi/kolezanki sie z wami nie zgodzic, ale jesli ktos kupuje zwierzaka i nie obchodzi sie z nim jak trzeba i chce to zareklamowac to nie pzyjmuje zwrotow.
    Odwoluje sie do tego co napisalem wyzej jednoczesnie zgadzajac sie z wami.

  3. #13
    Jarek Zajączkowski
    Guest

    Re: gwarancja...

    Bywa różnie........ Spotkałem się ostatnio z przypadkiem zakupu papugi (aleksandretta). Po kilku dniach zwrócono do sklepu zwłoki - z tym że nie tej aleksandertty, która została sprzedana ( nie zgadzały się znaki szczególne).
    Jednak jest pewien sposób, który rozwiązuje sytuację.
    Po krótce polega na zaangażowaniu przez sklep lekarza wet. (warunek - znającego się na rzeczy!!!!) opiekującego się stale zwierzętami. oglądającego je, prowadzącego w razie potrzeby leczenie, profilaktykę itp. Nabywca po zakupie jest informowany o możliwości przeprowarzenia bezpłatnych oględzin (płaci sklep) swojego zwierzaka. Podczas oględzin dowiaduje się o sposobie chowu, żywieniu, ew., działaniach profilaktycznych niezbędnych dla prawidłowego rozwoju. Jeśli przy badaniu okaże się, że zwierzę jest chore - na wniosek lekarza i zgodnie z wolą nabywcy wraca do sklepu. Jeśli zdrowe - wszystko jest OK. Badanie powinno być przeprowadzone max. 5 dni od zakupu. Taki system działa już od 2 lat i jak na razie zdaje egzamin.


  4. #14
    Łukasz U.
    Guest

    Re: gwarancja...

    No i to jest rewelacyjne rozwiązanie, tylko, które sklepy sie na to zdecydują.

  5. #15

    Re: gwarancja...

    Raczej nie kwestia czy ale kwestia kiedy. Taki system na pewno bedzie obowiązywał pytanie tylko kiedy bedzie to reguła w naszym kraju.


  6. #16

    Re: gwarancja...

    Dodam jeszcze, ze właśnie weterynarz powinien być arbitrem przy ewentualnym rozstrzygnięciu spraw gwarancyjnych. Dla bezpieczeństwa sklepu kupujący na kopii rachunku (kwitku) powinien mieć informacje o terminie zakupu i cechach szczególnych. Wrócę na chwile do wypowiedzi dr. Jarka obok mnie jest sklep sprzedający ptaki, który ma stałą umowę z wet. - ornitologiem na nadzór nad zwierzętami i profilaktyką. Jak kupiłem ptaszki to dostałem od razu wizytówkę tego pana w celu ewentualnych konsultacji i leczenia (Europa normalnie).


  7. #17

    Re: gwarancja...

    ja na swoim przykladzie, mialem dosc obszerna opinie weterynarza nt. zakupionego gada (citesowy) - zarobaczenie, rany po roztoczach, ropien palca, zapalenie dziasel,wychudzenie, wyziebienie organizmu po transporcie. po krotkim okresie, dobrej opieki (mam juz pare jaszczurek tego gatunku) zarowno mojej jak i kompetentnego wterynarza zwierze padlo.

    w sumie nie zaplacilem za zwierze pelnej kwoty, wisze sprzedawcy 100zl, powstaje dylemat. oddac? heh, jasne ze oddam, bo sam nie chce miec zlej opini, i by miec juz swiety spokoj, i nie miec wiecej do czynienia z ta osoba.

    oddam jak "bede mial plynnosc finansowa" albo odrazu oddam komus z wwa komu ten sprzedawca od paru miesiecy jest winien ponad 300zl i nie moze splacic bo "nie ma plynnosci finansowej"


  8. #18

    Re: gwarancja...

    Znam Twój przypadek - sam zwierze widziałem i jak pamietasz zle rokowałem, jednak to sa nieprawidłowości które bulwersuja ale nie mogą decydować o kierunku. Czy z powodu dzielnicowego co zabił taksówkarza powinno się zrezygnować z formy dzielnicowego - nie. Trzeba o tytm pisac co walsnie zrobiles. Powiem zwrotem lat 50-tych, wspołpraca sklepów z wet-ami 3xTAK ale z dobrymi i to bedzie w interesie sklepów - chyba ze taki sklep nie dba o renomę.


  9. #19

    Re: gwarancja...

    a o dobrego weta o jakimkolwiek pojeciu o gadach trudno. Czasem nawet bardzo. Za wyjatkiem kilku dużych miast (Wrocław, Warszawa) ciężko o kogoś kto wie "co w trawie piszczy".


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •