domyslam sie. tej mojej tez nigdy samych swierszczy nie podaje, do tego jakies witaminy, wapno i bobofjuty
muchy wpadly mi do glowy ze wzgledu na swoj rozmiar i fakt ze najblizsze miejsce gdzie moge nabyc swierszcze to gdansk a bywam tam raz na dwa tygodnie.
takze chyba zaczen stosowac diete mieszana.