Zamknęli nam dyskusję i to ciekawą a rzadko poruszana na takich forach
A więc
Do pana z sherwood.
Gdybym nie czytał to bym ich nie zabierał, bo nie wiedziałbym jak je hodować, pozatym pomyśl to nie boli jeśli się same nie przeniosą czego nie robią już od dwóch tygodni odkąd zobaczyłem pierwszy raz jak kot na nie poluje więc raczej nie zrobią to czeka je śmierć.
U mnie zawsze będą miały o wiele większą szanse na przeżycie, więc nie wkręcajcie mi książkowych teorii obrońcy zwierząt tylko logicznie pomyślcie...
Jeśli ten też zamkną a ktoś będzie miał mi jeszcze coś do powiedzenia zapraszam na GG: 9504278, za wyjątkiem osób które mają zamiar mnie powyklinać od najgorszych...