Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 21

Wątek: PILNE!!!Mały gekon

  1. #1

    PILNE!!!Mały gekon

    Proszę oo szybką pomoc... ostatnio sprzedałam gekony, zostało mi po nich 5 jaj.Gdy inkubowałam jaja zawsze gniły,więc teraz chciałam z ciekwaości zobaczyć czy były one chociaż zapłodnione. Temperatura inkubowania to 26 stopni a ja w nocy miałam koło 19.Pewnie wiele osób pomysli że to głupota(choćmoże lepsze niz wyrzucenie) i rozbiłam dwa jajka i w drugim znalazłam 5 centymetrowego gekona leśnego...prosze powiedzcie w jakich warunkach go trzymac.ON ŻYJE!ale jeszcze się nie przemieszcza tylko gdy dotykam ogon wzdryga się. Prosze powiedzcie jakich warunków mu potrzeba jakiej temperatury i podłoża ...czy wata wilgotna wystarczy? Zostały mi jeszcze 3 jajka i teraz są w terra u legwana,modlę się by wszystko z nimi było w pożądku. Błagam pomórzcie


  2. #2

    Re: PILNE!!!Mały gekon

    HmMm daje mu jeszcze jakieś 20-40 minut życia... zapewne niewciągnoł żółtka i pępowina została przerwana....Hyh gratuluje...


  3. #3

    Re: PILNE!!!Mały gekon

    qrde no ciekaw rozbilas jajko w ktorm byl gegkus ciekawe po co :/ to po pierwsze a po drugie szczerze mowiac wydaje mi sie ze on niestety nie przezyje powinien sam wyjsc z jajka wtedy kiedy bedzie juz na to gotowy a nie z twoja pomoca ja osobiscie 3mam mocno kciuki za malucha ale wydaje mi sie ze bedzie mu bardzo ciezko przezyc ... Daj go do jakiegos pudeleczka gdzie bedzie mial cieplo i kontroluj jego zachowanie ...

  4. #4

    Re: PILNE!!!Mały gekon

    myślę że żadne z was nie miałoby oporów w rozbijaniu jajka wiedząc że tam i tak nic nie będzie,gdyż jajko jak juz napisałam wyżej nie było inkubowane i ok 10 godzin na dobe miało temperaturę ok 20 stopni w której zarodek ginie...dla mnie jest barddzooo dziwne że wogóle coś tam było. I wierzcie że strasznie żałuję że tak się stało. Oczywiście dołożę starań by maluch przeżył(tak jak małego zeberka odrzuconego przez matkę).Pozdawiam


  5. #5

    Re: PILNE!!!Mały gekon

    Gdanszczanka hyh wiesz co zanim bym rozbił jajko napierw bym je prześwietlił i sprawdził czy jest zlężone... Tak jak mówiłem wyżej 20-40 minut a powód ?? niecałkiem rozwinięte płuca i przerwanie pepowicy co wiąze sie z porzerwaniem dostępu do jedzenia....


  6. #6

    Re: PILNE!!!Mały gekon

    a wiesz..prześwietlałam
    i nic nie było widać


  7. #7

    Re: PILNE!!!Mały gekon

    Goblin...pierwszego posta napisałam po 20 minutach od zdarzenia,a on wciąż żyje. Widać jak mu serduszko bije...


  8. #8

    Re: PILNE!!!Mały gekon

    Gdanszczanka spoko to czekamy...Ale i tak nieprzezyje może wydam sie pesymista ale znam takie przypadki u lamparcich najdłuzej utrzymał sie pare godzin wszystkie przypadki to były dzieciaki po 14 lat którym juz sie niechciało czekać i byli ciekawi co jest w środku...jak dla mnie załosne...



    A co do prześwietlania wiesz wogóle na jakiej zasadzie to działa ?? jezeli tak napisz jakie jajko jest gdy jest zalęzone a jakie gdy jest "czyste"...


  9. #9

    Re: PILNE!!!Mały gekon

    nie mam pojęcia na czym to polega,a ja nie rozbiłam bo nie chciałam czekać bo jajka i tak były dla mnie "przegrane",może gdybym nie rozbiła to wsztskie znalazły by się w śmietniku. Przez kilka miesięcy inkubowałam jaja i nic a teraz...dziwne


  10. #10

    Re: PILNE!!!Mały gekon

    Gdanszczanka ok stało się może kosztem tego jednego gekonika będą zyły jakieś z pozostałych trzech jaj...życze powodzonka...


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •