-
Wylizał go...
Dzisiaj rano, jak codzień, usiadłem sobie przed terra szykując śniadanie dla moich gadzin. W menu były świerszcze panierowane w vibovicie i calcium gluconicum. Całe towarzystwo przemieściło się na dogodne do polowania miejsca, poza samcem szyszkowca. Zdziwiłem się, bo zawsze był pierwszy do jedzenia. Ale nic to... Kiedy, parafrazując jeden z zeszłorocznych postów, jaszczurki rzuciły się już na owady, rozszarpały je i pożarły, postanowiłem podać samczykowi jednego świerszczyka z ręki. Umieściłem go na dłoni tak, aby nie zwiał i podsunąłem szyszce pod nosa. Ten łaskawie umieścił swoje przednie łapki na mojej dłoni, wybadał świerszcza językiem, popatrzył się na mnie z godnością, podniósł łebek i poszedł w kimę. Nieśmiało zacząłem go głaskać po szyjce, zrobiła się rodzinna atmosfera, ale czas do pracy... Na moją chęć zabrania ręki szyszek wdrapał się trochę dalej i... zaczął oblizywać świerszcza z witamin... Wylizał go, zszedł mi z ręki i poszedł się wygrzewać. A ja w lekkim szoku do pracy.
Enzo
-
Re: Wylizał go...
kochane zwierze... jednak szyszki to debeściaki!
-
Re: Wylizał go...
Niom... debeściaki I o ile ładniejsze od agam... ) Khkhkhkh...
-
Re: Wylizał go...
Enzo weź przestań agamy (w większości) są ładnijesze od szyszek i nie "ciś" mi tu kitu, że szyszki są łądniesze.
Każdy ma inne zdanie.
-
-
Re: Wylizał go...
A Ja Mam Dwie Szyszunje I Jedna Lize Druga Po Pyscku =]
To Sa Takie Male Kofane Zwierzaczki =]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum