-
Reanimacja gekona
Ostatnio zrobilem czyn wstydliwy :-/ zabilbym swojego gekona. Gdy mialem zamiar wziasc gekona na reke aby go zmierzyc gekon przy ucieczcce zadlawil sie torfem.Wyciagnolem go zaraz i usunolem czesci torfu z mordki i przelyku.Gekon po reanimacji ( robilem nawet sztuczne oddychanie) doszedl do siebie.Teraz jest zdrowiutki i bardziej ruchliwy niz wtedy . A tak to chcialem zapytac ile moze potrwac glodowka Ptyodactylus Hasselquisti ??? :>. pOzDRo FoR All
-
Re: Reanimacja gekona
jak mu to sztuczne oddychanie zrobiłeś?
głodówka... to zależy, ile zjadł wcześniej. ogólnie patrz na grubośc ogonka
-
Re: Reanimacja gekona
sztuczne oddychanie?? Otworzylem mu pyszczek i dmuchalem do niego ( po wyciagnieciu resztek torfu) puzniej kciukiem masasz serca i bylo git Na grubosc ogonka mowisz ...hmmm........oki
-
Re: Reanimacja gekona
Taaaaa no to na weterynarie Cię przyjmą bez egzaminów.
-
Re: Reanimacja gekona
hmm... a czy ty przypadkiem nie mialeś troche problemu z... dysporoporcją wielkości otworów gębowych (-;
jak tyś się do neigo przyssał
-
Re: Reanimacja gekona
hehehe........nie bo sztuczne oddychanie robilem z dystansem od jego mordki ( pyszczek otworzylem ) dmuchalem mu do mordki z okolo 5 cm
-
Re: Reanimacja gekona
hehe ciekawe mogłes nakręcić film z chęcia bym zobaczył
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum