.............wlasnie stara podjela nastepna probe przekonania mnie zebym na 3 tygodnie ze starymi wyjechala do domku, i ze GEKA POD PACHE, I TERRA POD PACHE, i wszystkie akcesoria z terra pod pache i swierszcze pod pache (juz widze jak nic sie nierozwalaw terra a gek sie niestresuje) i do samochodu i jedziemy..........i tak co jakis czas.............i ja jej mowie ze niewyobrazam sobie takich transportow (boija nielubie wycieczek) i gek sie bedzie strestowal i wogule..............ale ona jest oczywiescie madrzejsza......i mysli ze gek i pies (bo mamy psa) to tosamo ....................ateraz napiszcie jaki macie punkt widzenia , moze to ja przekona