Juz nie mam pomysłów Przeszukałem już nawet smieci w koszu i skarpetki Zostawiłem mu jadło na noc, lampke, korzen grzejny i nic Coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, że agamce zrobił coś moj współlokator, który twierdzi oczywiście, że jej nie ruszał. Tego się boję najbardziej. Nawet nie pomaga mi szukać jakby wiedział, że nie ma czego :-(((