Niedawno kupilam warana. Wybor padl na niego ze wzgledu na jego lagodnosc, oswojenie z ludzmi. Ma ponad rok i byl pupilkiem w sklepie gdzie go kupilam. Problem pojawil sie w momencie kiedy juz zabralam go do domu - z lagodnego waranka zamienil sie w diabelka, ktory z checia zjadlby mnie przez szybe terrarium. Rozumiem, ze potrzebuje on czasu na zaaklimatyzowanie sie w nowym otoczeniu, poznanie nowych wlascicieli, ale nie wiem jak dlugo to moze potrwac i jak w nim postepowac w takiej sytuacji. Nie pozwala podejsc do terrarium na odleglosc mniejsza niz metr, bo natychmiast sie nadyma i syczy, a jak podejdzie sie blizej to z otwartym pyszczkiem atakuje. Przedemna kupila go pewna pani, ktora oddala go po tygodniu bo "byl agresywny". Nikt w sklepie nie chcial jej uwierzyc a ja teraz rozumiem o co jej chodzilo. Zalezy mi aby waranek czul sie dobrze i zeby z nami zostal, wiec staram sie mu zapewnic jak najmniej stresu i duzo spokoju, ale nie moge mu nawet wymienic wody w baseniku bo od razu atakuje. Co mam robic???