Ostatni post o roślinach w terrarium natchnął mnie do tego, żeby podzielić się swoim patentem. Otóż nie zawsze można sadzić roślinki bezpośrednio w podłożu, a doniczki jak wiadomo są mało estetyczne. Mój pomysł jest taki: kupiłam w kwiaciarni ogromniastą plastikową doniczkę. Obcięłam ją w ok. 2/3 wysokości, tak że wyszedł mi plastikowy pierścień. Ten pierścień z kolei ciachnęłam na ćwiartki (po średnicy). Taką "ćwiartkę doniczki bez denka" można umieścić w jednym rogu terra (a nawet we wszystkich jak ktoś ma ochotę i dużo miejsca), wsypać tam zienię do kwiatków, a resztę terra wyłożyć dowolnym podłożem (ja mam kostkę kokosową). To ułatwia podlewanie i przesadzanie kwiatków, a jednocześnie nie wystaje tak bardzo z podłoża.
Eeeee... mam nadzieję że to da się zrozumieć bez rysunku...