-
hmmm...:/
Witam. Wlasnie wrocielm od kumpla ktory tez ma lega. Jego leg stracil ogon bo mial martwice. Widac ze zaczyna mu odracac lecz wiadomo jak w przypadku takich ogonow nie bedzie on nigdy taki sam jak od urodzenia lega. Lecz nie o to chodzi widzialem ze w misce z jedzeniem byla Salata!!:/ pytam sie dlaczego go karmi salata a on poiwedzial ze jak ogon odpadnie legowi to powinno w wiekszych ilosciach karmic sie legi salata bo jest tam duzo zelaza!! Powiedzialem mu ze salata szkodzi legom ale on i tak przy swoim i teraz chcial bym sie was zapytac kto mial racje!?? Bo mozliwe ze sie klucilem a nie mialem racji!?? Chcialm tylko dodac ze leg ma ok 2,5 roku i bez ogona do miejsca gdzie mu odpadl ma niecale 40 cm czy to nie zamalo!? i jeszcze 1 nie ma odpowiedniej wilgotonosci i zadnych switlowek,prominnikow itd popostu nie ma terra. Chodzi po domu tylko o tyle dobrze ze nie ma nic co mogl by zwalic. Odpowiedcie mi na moje pytania z gory dziekuje. pozdrawiam
-
Re: hmmm...:/
Jsli on karmi legwana salata to juz chyba wiemy wszyscy, czemu mogl odpasc ogon... nastepne pewnie beda lamiace sie nogi...To ty miales racje, legwan zyje w tragicznych warunkach i pewnie padnie tam w meczarniach
-
Re: hmmm...:/
Oby Saurus nie miał racji ale warunki w jakich leg jest trzymany na to wskazują. Może zaproś kolegę tutaj na forum, może jak zobaczy, że to nie tylko Twoje jest takie zdanie, to zmieni pogląd i przede wszystkim zmieni dietę i warunki legowi.
-
Re: hmmm...:/
witam po dluzszej nieobecnosci
Jachyr podaj adres tego kolegi, to zrobimy z nim porzadek:/
-
Re: hmmm...:/
Brak słów. Kolejny nieodpowiedzialny... :-(
-
Re: hmmm...:/
wyobrazcie sobie ze jest mnustwo takich ludzi. rozmawialem z roznymi posiadaczami legow i kazdu z nich mial takie bledy w wiadomosciach ze szok. dla mnie autorytetem jest opis Ryśka czyli jego strona i tylko na niej sie wzoruje i tak powinni robic wszyscy a tu u niektorych takie braki wiadomosci sa ze az plakac sie chce
-
Re: hmmm...:/
Witam,
Powiem Wam dlaczego tak jest. Pamiętam, że kiedy zaczynałem swoją przygodę z legwanami w 1996 roku, legwanów praktycznie nie było w sklepach (były rzadkością). Rok 1997-98 to gwałtowny przełom w liczebności tego gatunku w sklepach zoologicznych. No i zaczęło się. Sprzedawcy chcąc sprzedać towar, w który zainwestowali, opowiadali pamiętam cuda o tych jaszczurkach, że to jak pies, że nie ma kłopotów z żywieniem, bo je wszystko, nawet resztki z obiadu, nie gryzie , jest bardzo przyjazny, a na dodatek to wspaniałe zwierze dla dziecka. Ludzie słuchali tych bredni i wiadomość o cudownych, zielonych jaszczurkach zaczęła zbierać swoje żniwo w postaci "powykrzywianych" legwanów oddawanych do ogrodów zoologicznych, ponieważ właścicielom przestawały się w takim stanie podobać. Właśnie dlatego tak jest, ponieważ NIEKTÓRZY NIEDOUCZENI PSEUDO SPRZEDAWCY DALEJ ROZNOSZĄ TE BZDURNE INFORMACJE.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam!
-
do Ryśka
Odbierasz czasem pocztę e-mail?
Pzdr.
-
Re: hmmm...:/
Witam Wrocilem Od Kolegi. Dalem mu do poczytania to co napisaleiscie. Jego odpowiedz brzmiala nastepujaco: Moje zółwie juz od 12 lat jedza salate i nie tylko i jest wszytko dobrze a tez są gadami. Wtedy myslalem ze nie wyrobie ze zlosci i powiedzialem mu ze Legwan to nie zólw!!!! I jezeli chce aby dalej cierpial to niech odda go komus kto sie nim dobrze zaopiekuje. Poprostu nie wytrzymalem i zaczelem na niego wrecz krzyczec. Wtedy bynajmniej tak mi sie wydaje ze zrozumial i uswiadomil sobie Po chwili ze jednak zle robi. Jutro tak jak powiedzial idzie do Szklaza i Stolarza i zabiera sie za budowe terra dla niego i odpowiednie zywienie. Zobaczymy jak bedzie ale ja osobiscie sam sie zainteresuje i dopilnuje aby tak bylo jak powiedzial. Pozdrawiam
-
Re: hmmm...:/
Chcialem jeszcze tylko dodac ze wyjezdzam i nie bede mial dostepu do neta przez 2-3 dni lecz odpisujcie i piszcie jak tylko wroce to sie odezwe!:]. pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum