-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Niestety, w warszawskim herpetarium to codzienność, podobnie jak zabijanie się samców, inwazje roztoczy, karmienie serem, karmą dla kotów i sałatą, roznoszenie patogenów od żółwi na inne gady, masowe pomory- duża grupa żółwi lamparcich i Malacochersus tornieri padła w ciągu pół roku od sprowadzenia... Ja nie poznałem jednego z dwóch pięknych legwanów z żyrafiarni po 2 tygodniach(!) spędzonych przez niego w herpetarium. To cud, że w ogóle żyją tam jakieś zwierzęta( całą sytuację znam i od zaplecza
). Nie wiem, jak w ogóle można dopuścić do takich zaniedbań!!! Ta placówka powinna być przykładem dla hodowców!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum