-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
przepraszam przesadziłam, 3mam kciuki najbardziej za legwany bo ich zdrowie i los jest dla nas najważniejsze.Pozdrawiam
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
nie nie sprawia mi frajdy (fotek jeszcze nie oblukalem) ale zastanawialem sie czy nie oddac swego lega do hotelu i wlasnie podobno przy zoo jest sklem zoologiczny ktory ma taka usluge ale po odwiedzeniu sklepu to mi sie wnetrznosci w supel zwinely
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
tez jestem z reguly nerwowy i sam bym z tamtad nie wyszedl nawet jesli by mnie wynosic mieli.
lacze sie w bulu i mam nadzieje ze sprawa sie znajdzie w sadzie a moze Animals czy jak to sie tam zwie by sie tym zajeli w telewizji tak w ramach kontry
bo przypomnialo mi sie wlasnie ze (nie wiem czy jeszcze) na wocie (WOT) lecial kiedys taki program gdzie to taki brodaty pan z zoo w wawie instruowal dzieci i wykladal rozne duperele na temat zwierzatek
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
z tego co pamiętam to chyba warszawskie zoo ma zakaz przyjmowania zwierząt - zakazał tego powiatowy inspektorat weterynarii i chyba nadal zakaz obowiazuje.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Witam,
Skąd ta wiadomość???. Jak to potwierdzić?. To moje legwany przebywały tam w "sanatorium". Bardzo proszę o odpowiedź.
Pzdr.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
bo za każdym razem jak służby miejskie znajdują gada to dzwonią do mnie żebym (dawna exo-fauna) go przyjął bo zoo ma zakaz przyjmowania zwierząt.
zadzwon do powiatowego inspektoratu wet na ul koszykowej się dowiedzieć...
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
dzięki, będę dzwonił
pzdr.
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Walcz o zwierzaki! Nie zasłużyły sobie na takie traktowanie! Masz być jak Tommy Lee Jones w filmie "Ścigany" !
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
problem w tym ze znajac uklady, to większość "topowych" weterynarzy (zarówno od gadów jak i "innych") z warszawy stawią się po stronie zoo...
obym się mylił i życzę powodzenia
-
Re: DEPOZYT W WARSZAWSKIM ZOO
Nie ulega zadnej watpliwosci, ze to co sie stalo stac sie nie powinno i ktos powinien za to odpowiedziec i zostac ukarany. Niestety z doswiadczenia wiem, ze na roznego typu rzeczoznawcow i na spraweidliwosc w sadzie nie ma co liczyc. Wszystko zalezy od ukladow i znajomosci miedzy nimi. Jesli w sprawach, ktore dotycza ludzi, nie prowadzi sie rozpraw sprawiedliwie, to tym bardziej nikt sie nie bedzie przejmowal "jakimis glupimi, oslizglymi jaszczurkami" (niestety wielu ludzi tak wlasnie mysli o naszych ulubiencach).
Kymon, piszac to nie mam na celu zniechecic Cie do walki, ale po prostu pisze o realiach, bo mam pewne doswiadczenie w dziedzinie polskiego sadownictwa.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum