Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 21 do 29 z 29

Wątek: Legwany w ZOO Wrocławskim

  1. #21

    Re: Legwany w ZOO Wrocławskim

    Witaj Beato ;-) Nie bywałaś tutaj chyba 2-3 lata.


  2. #22

    Re: Legwany w ZOO Wrocławskim

    Hej Rysku!
    Dosc dlugo mnie faktycznie nie bylo, no ale co zrobic, taki ciezki los maturzysty zakuwajacego od rana do poznej nocy, zeby sie dostac na wymarzona farmacje. Na szczescie egzaniny mam juz (prawie) za soba, wiec bede czesciej odwiedzac forum przynajmniej do konca wrzesnia, bo mam dlugie wakacje (a jesli sie nie dostane na studia to moze sie jeszzce z rok przedluza;P).
    Z wakacji cieszy sie tez moj Smok, bo moze sobie siedziec do woli w wolierze na balkonie i wygrzewac sie w sloncu (taki sie robi cieplutki ze az sie chce do niego przytulic, szkoda ze bez wzajemnosci .
    Co wiecej w poprzednie wakacje kupilam sobie szczeniaka owczarka niemieckiego dlugowlosego Killera i musialam mu przez ten rok poswiecic mnostwo czasu, zeby go dobrze wychowac. Efekty moze nie do konca takie jak chcialam pierwotnie, zawsze mogloby byc lepiej, ale i tak jest calkiem dobrze.


    PS:Milo mi, ze po tak dlugiej nieobecnosci ktos o mnie jeszcze pamieta


  3. #23

    Re: Legwany w ZOO Wrocławskim

    Stara gwardia forum powinna Cię pamiętać.


  4. #24

    Re: Legwany w ZOO Wrocławskim

    a widziałeś w jakim stanie sa wychudzone niekture mają krzywice itp.


  5. #25

    Re: Legwany w ZOO Wrocławskim

    ... i pamięta


  6. #26

    Re: Legwany w ZOO Wrocławskim

    Ciesze sie
    Ale widze, ze brakuje mi tutaj paru znanych z przeszlosci nickow. A szkoda


  7. #27

    Re: Legwany w ZOO Wrocławskim

    Moze mnie pamietasz? Ja tu juz chyba od 3 lat nie bylem ... teraz wstapilem i tu taki przykry temat sie trafil ... jesli bede mial okazje zdam relacje z opolskiego ZOO (mam nadzieje ze oprocz goryli zadnych gadow nie sprowadzili po tych co im sie usmazyly - jakis blad instalacji i wszystko sie spalilo/ugotowalo w tym wiele ladnych legow, ale o ich stanie lepiej nie pisac)


  8. #28

    Re: Legwany w ZOO Wrocławskim

    LegwanOPOLE pamietam W koncu ja tez pare latek tu nie bywalam.

    Kurcze, ale o zoo w Opolu to nic nie slyszalam, ze stalo sie cos powaznego. Tyle niewinnych stworzonek :-( Mam nadzieje, ze wiekszosc zwierzakow ocalala? Bo to co napisales, zabrzmialo strasznie :-O


  9. #29

    Re: Legwany w ZOO Wrocławskim

    To bylo jeszcze za czasow powodzi '97 (wtedy to krokodyl glowna ulica miasta sobie plynal) i bezposrednio przed (te spalenie legow)

    Jak milo wiedziec, ze ktos o mnie pamieta


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •