-
zgrubienie pod 'kolcem' udowym
Witam,
kilka dni temu zauwazylam, ze 'kolec' udowy mojego lega wyglada nieciekawie: nad nim skora jest lekko czarna, a do wewnatrz jakby wrastal pod luske ... wczoraj dotykajac okolice zauwazylam, ze pod palcami jest wyczuwalne zgrubienie dookola ... pozostale pory udowe sa ok i nie ma pod nimi nic takiego ...
czy ktos z Was spotkal sie z takim problemem? czy jest to problem czy niepotrzebnie panikuje? wyglada to troche nieciekawie i zaniepokoilam sie ... prosze o wszelkie sugestie ...
zamieszczam fotke dla zobrazowania problemu, choc nie wiem czy widac na niej dokladnie to w czym problem ...
leg ma ok. 3 lat ...
Pozdrawiam,
J.
-
Re: zgrubienie pod 'kolcem' udowym
Justyno,tez mam legutki , ktore strasznie kocham wiec nieustanne ogladam je ze wszystkich stron ale na twoim zdjeciu nie wyglada to dobrze i napewno natychmiast skontaktowalabym sie ze specjalista .Jednym slowem nie podoba mi sie to ,chociaz na zdjeciu nie jest dokladnie widoczne . Za okolo poltora tygodnia mam umowiona wizyte u specjalisty od legwanow ( w Holandii ) , przy tej okazji moglabym porozmawiac o twoim problemie ale dobrze by bylo zrobic lepsze i wyrazniejsze zdjecie , ktore wydrukowalabym i dolaczyla do tej rozmowy - dla lekarza. Tyle moge ci pomoc... jesli cokolwiek pisz na moj mail
-
Re: zgrubienie pod 'kolcem' udowym
Lila,
dziekuje za propozycje, ale juz po sprawie ... bylam dzis u weta ... okazalo sie, ze byl to zatkany gruczol udowy ... wystarczylo miejscowe znieczulenie i delikatnie usuniecie penseta zewnetrznej warstwy, pozniej lekkiej przycisniecie i wyskoczyla grudka wielkosci malej fasolki ... pozniej przeplukanie preparatem, ktory bede stosowala jeszcze przez kilka dni oraz zalecenie sterylnego terrarium (juz wprowadzone w zycie) ...
przy okazji poznalam lepiej swojego pupila ... w domu okaz spokoju, choc uparciuch, a u weta: wsciekly wariat ... biedna kobieta nie podeszla na dwa kroki do stolu, a juz pociagnal ja ogonem ... niewiele brakowalo, a dostalby narkoze, bo we trzy osoby ledwie go opanowalismy ... skonczylo sie na kilkunastu smagnieciach, rozcietym czole meza, rozcieta moja warga i kilku smagnieciach pani weterynarz ... momentami bylo goraco, ale legus jest juz prawie zdrowy ... uslyszalam tez wiele milych slow na temat jego stanu zdrowia i swietnej kondycji, co podnioslo mnie na duchu ... jednak nie chcialabym kolejny raz jechac z nim do weta lub gdziekolwiek - zdecydowanie tego nie lubi ...
Pozdrawiam,
J.
-
Re: zgrubienie pod 'kolcem' udowym
ciesze sie, ze juzsie wszystko wyjasnilo.. a co do wizyt u weta, to moj jest zadziwiajaco spokojny wtula sie wowczas we mnie i udaje kochanego smoka:P
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum