Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 19 z 19

Wątek: 34 jajka !

  1. #11

    Re: 34 jajka !

    z tych opisów można sie sporo rzecy dowiedzieć, ale...
    jeśli moja legwanica okarze sie 3-letnią samicą, nigdy nie miała jeszcze styczności z innym legwanem (samcem oczywiście) to czy może miec w przyszłości, być może już niedalekiej, takie "pseudo jajka"? jak wówczas rozpoznac, że znajdują sie one wewnątrz legwana?


  2. #12

    Re: 34 jajka !

    Może, może. Ostatnio dużo było na ten temat. Poszukaj, a w skrócie tylko Ci powiem, że jak legwanica jest bardzo gruba, nie je, dużo pije i duzo kopie to bardzo prawdopodobne, że spodziewa się jajeczek.


  3. #13

    Re: 34 jajka !

    Jeśli samica nie je, dużo pije i dużo kopie, to przygotowuje się do złożenia jaj.
    Jest wtedy bardzo aktywna i może być nawet agresywna.
    To zupełnie naturalne zachowania.
    Należy wtedy przygotować skrzynkę lęgową. Jest o tym na Forum.
    Jak nie wystąpiły żadne zaburzenia, to samica złoży jaja. Nawet jak nie miała kontaktu z samcem. Jaja będą wtedy niezapłodnione.
    Konieczna jest uważna obserwacja legwanicy. Jeśli złożenie jaj długo nie następuje, to trzeba się skonsultować z wetem.
    Czasem jaja są w pełni ukształtowane, ale samica nie może znaleźć odpowiedniego miejsca do ich złożenia i je wstrzymuje. Wtedy można farmakologicznie wymusić złożenie jaj.

  4. #14

    Re: 34 jajka !

    Jajowód może być zatkany niekoniecznie przez kule żółtkowe, często są to całe jaja. Zresztą wydaje się, że kule żółtkowe często są resorbowane i nie ma wówczas potrzeby żadnych operacji. Interesuje mnie tylko moment kiedy takie decyzje się podejmuje, że to już trzeba operować.


  5. #15

    Re: 34 jajka !

    Decyzję o operacji podejmuje się wspólnie z weterynarzem.
    Zdjęcie rtg pokaże czy jaja są w osłonce wapiennej, czy nie.
    Jeśli nie, to faktycznie, może dojść do resorbcji.
    Tylko to jest proces długotrwały. Może trwać wiele miesięcy.
    Istnieje niebezpieczeństwo urazu mechanicznego. Jaja moga się rozlać.
    No i kwestia ewentualnego uciskania narządów wewnętrznych.
    Jak pisałem wcześnie, moja samica miała 60 jaj. Jaja zablokowały przewód pokarmowy. Nic nie jadła, nic nie wydalała.
    Jak legwan jest w dobrej kondycji, to może wytrzymać miesiąc, dwa bez pożywienia.
    Ale to trochę za krótki okres na resorbcję.
    Jeżeli diagnoza jest jednoznaczna, to operację powinno się wykonać jak najszybciej.
    Jeśli operujemy "zdrowe" zwierzę, w dobrej kondycji, to szanse na udany zabieg są bardzo duże. No i legwan szybko wróci do pełni sił.

  6. #16

    Re: 34 jajka !

    Własnie chodzi mi o określenie "diagnoza jednoznaczna". Mam wrażenie, że ona rzadko bywa taka jednoznaczna, bo w duzym stopniu oparta jest na odczuciu, a nie na jednoznacznych kryteriach.... Stąd moje wrażenie, że czasem operuje się zdrowe samice..., którym po okresie kilku tygodni powróciłby apetyt. Ale tutaj chyba trudno o takie jednoznaczne kryteria...


  7. #17

    Re: 34 jajka !

    Jedno dobre zdjęcie rtg może taką jednoznaczną diagnozę dać.
    W dalszym ciągu odwołuję się do własnych doświadczeń (choć z rozmów z weterynarzami wiem, że to zdarza się często):
    - na zdjęciu widoczne były kule żółtkowe w dużej ilości
    - po podaniu kontrastu wyraźnie widać było, że przewód pokarmowy jest niedrożny.
    Legwan był w bardzo dobrej kondycji.
    Należało podjąć decyzję, czy operować teraz (teraz oznaczało za kilka - kilkanaście dni), czy czekać i liczyć na resorbcję.
    Drugi wariant był o tyle ryzykowny, że nie dawał gwarancji, a zwierzę w międzyczasie by słabło...
    Na szczęście wybrałem opcję operacji. W czasie zabiegu okazało się bowiem, że jedno jajo już pękło...
    Przy takiej ilości jaj nie było to niczym dziwnym.

    Mogę się zgodzić z tym, że przy niewielkiej ilości jaj i bez komplikacji z narządami wewnętrznymi jaja zostana wchłonięte, a mało uważny opiekun legwana nawet nie będzie wiedział, że jego samica miała jaja. Albo, że to w ogóle samica... :-)

  8. #18

    Re: 34 jajka !

    Pewnie czepliwy jestem , ale w czasie normalnego rozwoju jaj też najpierw widoczne są kule żółtkowe, potem już w skorupkach, a kilka dni (tydzień, czasem dłużej) przed zniesieniem samica przestaje jeść bo jaja wypełniaja całą jamę brzuszną.
    Znam przypadki, że samica nie jadła nawet kilka tygodni, a potem zaczynała normalnie jeść i wszystko wracało do normy (resorbcja ?).
    Moja samica miała 52 jaja i wszystkie zniosła (dwa niezapłodnione), a nie jest to żaden rekord. Nie jadła chyba ok. tygodnia, może dłużej. Zapewne w przypadku Twojej samicy było to uzasadnione (zwłaszcza, że jajo pękło), ale nadal trudno powiedzieć kiedy ten sytuacja wymaga tak drastycznego postępowania. Z jednej strony chyba nie warto czekać, aż samica osłabnie, a z drugiej strony zawsze jest nadzieja, że się wchłoną.

    Z rozpoznaniem, że samica ma w sobie jaja, a nawet, że jest samicą całkowicie się zgadzam. Czasem bywają powazne trudności. Nie wiem, do nas docierają chyba legwany z Salwadoru (moje z Kolumbii) i chyba u nich dymorfizm płciowy nie jest zbyt silnie zaznaczony.


  9. #19

    Re: 34 jajka !

    Zgadzam się, że najpierw są kule żółtkowe, później w skorupce itd.
    Jeśli jednak samica przestaje jeść, szuka miejsca do złożenia jaj i ich nie znosi przez tydzień, dwa, trzy..., a zdjęcie pokazuje, że jaja są pozbawione osłony wapiennej (bo to jest dobrze widoczne na rtg), to wiadomo już, że ich nie zniesie.
    I pozostaje tylko podjąć decyzję: czekać, czy operować.
    Zdecydowanie bezpieczniej jest jednak operować.
    Choć, przypomnę, należy uwzględnić kondycję legwana, ilość jaj, ewentualny ucisk na narządy wewnętrzne.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •