no fajnie, że zima jest taka przychylna dla nas legwaniarzy, ale jeszcze legwan musi mieć ochotę na mlecz, mój jak tylko wyczuje żarcie łąkowe, od razu wypluwa całe żarcie z pysia i nie je więcej;]

no z liśćmi rzodkiewki było super, bo dopiero wczoraj się dowiedziałam od zaprzyjaźnionego pana z warzywniaka, że liści już nie będzie, a tak, cała "zimę" miałam ich pod dostatkiem, ekhm tzn moja zielona