Witam ponownie.

Pisałam już wcześniej o 4 letnim, zkarłowaciałym samcu legwana, który nigdy nie jadł sam. Dostałam go już przeszło miesiąc temu i jego zachowanie w ostatnich dniach zaczęło się bardzo zmieniać. U poprzedniego właściciela legwan nie bił ogonem, nie gryzł, jadł mało i przymusowo. Na początku, właściwie przez pierwsze dwa dni, u mnie zachowywał się tak samo. W miarę upływu czasu, zaczął się zmieniać. Dużo je, ale niesamodzielnie, przy wyjmowaniu z terrarium zaczął bić ogonem. Wczoraj wieczorem, kiedy zmieniałam mu wodę i dałam rękę blisko jego głowy, bardzo mnie pogryzł. Nigdy wcześniej tego nie robił. Patrząc na czasy kiedy go dostałam, to jest już grubiutki, nie stercza mu kości, dużo je, jest żywszy, ale zrobił się agresywny. Czy jego zachowanie oznacza, że jest zestresowany, czy może jest oznaką, że czuje się dobrze i pewnie. Nie wiem, co o tym myśleć. Jeśli zwierzątko się stresuje, to wolę je oddać, tam skąd wziełam. Jeśli nie, to co zrobić, żeby mnie nie gryzł i nie bił? Co oznacza zmiana jego zachowania w tym wypadku?
A może znacie jakiś sposób, żeby zaczął sam jeść?

Pozdrawiam i dziękuję za pomoc.
Sylwia