Teraz meg się uspokoiły jeden w jednym kącie a drugi w drugim, mały nie ma żadnych urazów, to wyglądało tak jakby duży ostrzegał go kto tu panem.
Naprawde meg sądzisz że nic z tego nie bedzie, czy mam go wyjąć czy się do siebie przyzwyczają ? Znajomy miał podobną sytuację a po jakimś czasie przyzwyczaiły się do siebie, po za tym widziałem na zdjęciach jak Ryśka legwan mieszka sobie z małym.

Z góry dzięki za wszystkie rady.