Niemniej jednak w naturze drobne zwierzęta bywają zjadane, a w niewoli wiele młodych osobników sprawnie chwyta np. świerszcze i chętnie je pożera( dotyczy to tych do 1-1,5 roku życia). Dlatego sądzę, że gdy 1-2 razy w tygodniu 5% masy pokarmowej spożytej przez młodego osobnika to świerszcze czy noworodek to jest to naturalne i nie jest to uszczęśliwianie na siłę.Dorosłemu-rzeczywiście awaryjnie w sytuacji osłabienia. Zdarzyło mi się spotkać legwany, które bez dodatku owadziego w diecie rozwijały się słabo, jak i takie, którym to nie przeszkadzało( w różnych populacjach naturalnych wykazano zjadanie owadów czy drobnych kręgowców lub nie). Opisany dziewięciolatek z apetytem zjadał w młodości owady i oseski, choć teraz od dawna już tylko roślinki.Wszystko zależy od osobnika.
Chyba wszystkie gatunki roślinożernych jaszczurek uzupełniają (często celowo) dietę w naturze o pokarm zwierzęcy i okazuje się, że bardzo sprawnie go trawią i przyswajają. Jeżeli nie stanowi dużej części diety to nie ma niebezpieczeństwa chorób nerek.