Dzisiaj przez przypadek zaszedłem do zoologika na moim osiedlu. Mają tam kilka jaszczurek (legwan zielony, agama brodata, chyba gekon toke, kameleon jemeński i felsume madagaskarską), papuge i sporo rybek. chcialem przy okazji kupis sepie.... podchodze do takiej "babuszki" <lol> ktora probowala otworzyć słoik z jakims kompotem i pytam:
- Dzieńdobry, czy ma pami moze sepie?
- Co???????? :|
- Sepia! Szkielet mątwy.
- Panie a idź pan stąd, z jakas medycyną sądowa mi tu wyjeżdza, co pan mysli ze trafil gdzies.... (urwała)
- Ale to jest żródło wapnia dla....
- A niech jest czym chche, idź pan w cholere z tym czymś.....

Jestem pewien ze ta kobieta nie wiedziala co trzyma w tym sklepie, jak bym ją zapytał co to za gatunki....