musze sie pochwalić i zarazem zapytać czy u Was jest podobnie))
Przedchwila legwan łaził sobie po pokoju (parapet, kwiatki itd.) nagle jego uwage przykuło terrarium. biedak kombinowal jak tu z kwiatka wejść do zamknniętego terr. postanowil ze wskoczy na subwoofer a z tamtąd jakos uda sie do środka- oczywiscie nie wyszlo mu to. otworzylem terr i patrzylem co bedzie dzialo sie dalej. polazil po podlodze wskoczyl na moje wyro z tamtąd znowu na kwiatka no i siup do środka. pomyslalem o co mu chodzi, przeciez nie nawidzi terrarium, ale ..... cwaniaczkowi zachcialo sie zalatwić, a to ze jest wychowany to nie narobi byle gdzie, więc postanowil zalatwic sie w swojej ubikacji!)) normalnie ale jestem z niego dumny
)). przed chwila wyszedl na wierzch terrarium i mi robi demolke. najgorsze jest to ze szykuje sie do skoku na firanke
)) na 5 skoków 4 mu wychodzą
))) dobra bo sie rozpisalem.
ps. wczoraj jak zobaczyl ze zalozylem rekawiczki zeby go zdjąć z karnisza to mnie skubaniec w palca zaczal gryźć heh tez komicznie to wyglądało.
pozdrawiam :F