Zastanawiam się jak mogę pomóc mojemu legusiowi.Od piątku , to już czwarty dzień coś złego dzieje się z jego tylną łapą .Jest bezwładna , niesprawna , nie używa jej przy wspinaniu , ciaga za sobą. Łapka jest opuchnięta , miękka , przy dotykaniu nie zauważyłam żeby go coś bolało.Nie wiem jak to się stało , nie wiem gdzie, fakt faktem - łapka jest bezwładna .
Byłam już dwa razy u weterynarza.W sobotę dostał zastrzyk przeciwbólowy , lekarz go dokładnie obmacał i obejrzał.W niedzielę nie zauważyłam żadnej poprawy, łapka tak samo opuchnięta.Zrobilismy zdjęcie RTG , i na całe szczęście kości są całe ,nie złamane.Co robić ? Jak mogę mu pomóc ? Łapka dalej niesprawna , a lekarz kazał czekać do środy i wtedy będziemy coś radzić.Szkoda mi małego , od kilku dni to nie ten Juniorek.Co mogę jeszcze zrobić???
Pozdrawiam.