hmmm.. co do końcówki to nie wiem, ale dziwne, że wet nic o amputacji nie wspomniał.

odnośnie "przychodzenia do właściciela" to jedna wielka bzdura, nie wiem gdzie to wyczytałeś, bo napewno nie na tym forum, legwan to nie pies

a co do zdecydowanego ruchu podczas brania na ręce.. cóż dla mnie to bzdura, jesli legwan jest dziki, to wogóle narazie sobie daruj tą "przyjemność"

coś mi się wydaje, że ten wet ma znikomą wiedzę na temat legwanów;|