a ja tak apropos głaskania po głowie... według mnie to raczej tego nie lubią... choć mogą się zdarzyć wyjątki... legi mają na głowie narząd ciemieniowy dzięki któremu mierzą natężenie światła ponad nimi... gwałtowne zmiany jego natężenia mogą odbierać jako atak... jest to naturalne zachowanie... które może jednak w warunkach domowych w pewnym stopniu zaniknąć...
możliwe też, że komuś sie wydawało że legu to lubi ponieważ podczas głaskania po głowie smoku zamknął oczy...czytałem że takie zachowanie może być oznaką przyjemności... jednak wątpię w to i tłumaczę to sobie tym, że zwierzak poprostu boi się kontaktu ręki z oczami...ale moge się mylić...
pozdrówka