Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: Problem z Legiem (roztocza)

  1. #1
    WaRiaT_1986
    Guest

    Problem z Legiem (roztocza)

    Mam dosyć spory problem z Legwanem. Mam go ponad tydzień i przedwczoraj zauważyłem roztocza.
    Moje dzialania były takie ,że po pierwsze pojechalem do weta po Ivomec.
    Rozrobiłem dla bezpieczeństwa mniejsza dawnke 9 mll na litr wody.
    Oczywiscie legwana wyjełem i trafił on do drugiego prowizorycznego terrarium.
    Korzenie, drabinke, podłoże po prostu wszystko co się dało zalałem wrzątkiem i wypiekłem.
    Same terrarium również tam gdzie mogłem zalałem wrzątkiem (kanty, rogi itp) oraz wypryskałem wszystko rozriobionym Ivomeciem.
    Legwanik miał długą kąpiel oraz i jego spryskałem uważając na jego głowe.
    Wyglądało na to ,że wszystko jest dobrze (roztoczy nie było widać). Legwan wrócił do terrarium.
    Ale dzisiaj zauważyłem znowu 2 te paskudy na nim. Pozatym od wczoraj legwan siedzi pionowo na korzeniu i non stop zamyka oczy. Nic nie zjadł.
    Dzisiaj albo jutro planują drugą kąpiel.

    I mam trzy pytania.

    1. Czy środek mógł zaszkodzić dla legwanika czy po prostu jest mocno zestresowany tą sytuacją i chce się odizolować.
    2. Co jeszcze poradzicie aby zwalczyć roztocza.
    3. Czy dalej go kąpać czy zostawic go na parę dni w spokoju?

  2. #2

    Re: Problem z Legiem (roztocza)

    http://terrarium.com.pl/forum/read.p...027#reply_9029

    poszukaj po archiwum (w funkcji "szukaj" jest tego naprawdę masa) i w Faq-u.
    Pozdrawiam

  3. #3

    Re: Problem z Legiem (roztocza)

    Zabieg przeprowadziłeś dobrze, ale tak to bywa, że niekiedy za pierwszym razem jest nieskuteczny i trzeba powtórzyć. Spryskaj to jeszcze raz roztworem Ivomecu, szczególnie zakamarki i porowate powierzchnie. Na głowę legwana uważaj. Jego zachowanie to prawdopodobnie stres na to co się z nim wyrabia. Jeśli po drugim pryskaniu będą roztocza, powtórz cały proces jeszcze raz. Powodzenia !


  4. #4
    WaRiaT_1986
    Guest

    Re: Problem z Legiem (roztocza)

    Ryśku dziękuje za rade. Po dzisiejszej kąpieli w legwanika weszło nowe życie. Ożył jest ruchliwy. Sporo zjadł. Ale i jest minus. Trochę stracił do mnie zaufanie ale mu się nie dziwie po takich stresach. Narazie roztoczy nie widze. Zobacze jutro.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •