-
w gościnie...
Witam! Wczoraj byłam z Zielonym w gościnie u moich rodziców. Myślałm że będzie zestresowany, a tu nic z tego. Przyglądał się wszystkim z wielką ciekawości(był jeszcze wujek i babcia) i wszyscy jednogłośnie stwierdzili, co mnie bardzo ucieszyło, że widać jego przywiązanie do mnie. Sledził każdy mój ruch, jakby w obawie, że go zostawię. Jak to w gościnie bywa obżarł się czereśni i wrócił zadowolony na swoje włościa.
-
Re: w gościnie...
hmmm.. mój też jak idzie np. do weta, to się mnie pilnuję i udaje super oswojonego legwana.. myślę, że wynika to z tego, że legwan boi się gdyż nagle z nienacka znajduje się w obcym dla siebie otoczeniu..
być może się mylę, ale takie są moje subiektywne odczucia
-
Re: w gościnie...
I tu wydaje mi się że masz rację Meg
-
Re: w gościnie...
Meg zawsze ma racje
-
Re: w gościnie...
O tak przynajmniej zawsze tak się jej wydaje
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum