Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 28

Wątek: Moje obserwacje na trmat legwanow

  1. #11
    elefantao
    Guest

    Re: Moje obserwacje na trmat legwanow

    a ja jestem ciekawy czy legi od tego całowania rzeczywiście uspokajają czy są tak przerażone że nawet nie drgną


  2. #12
    bajkabarbara
    Guest

    Re: Moje obserwacje na trmat legwanow

    Jesli chodzi o calowanie i uspakajanie - to z przyjemnoscia wysle Ci ich zdiecia.Byc moze moje legwany zachowuja sie nietypowo,bo to juz ,ktoras z kolei generacja z hodowli .Jedza tez z reki .Po poglaskaniu - wysowaja jezyczek dotykajac mojej skory,a oczka maja otwarte.Pozd.serd.bab


  3. #13

    Re: Moje obserwacje na trmat legwanow

    Wiem, ze jak zawsze, ja wyjde z paroma negatywami, ale juz sie przyzwyczailem. Zacznijmy od tego, ze nigdy nie da sie okreslic czy legwan jest zadowolony badz nie po jego mimice. Po drugie legwan wysuwa jezyczek, bo uzywa go do wachania i musi Cie jakos po zapachu zidentyfikowac. Co do jedzenia z reki.... One nas nie traktuja jako przyjaciol, dla jednych jestesmy drzewem, a dla innych podstawka pod jedzenie. Jak nas zaakceptuja na SWOIM terytorium to dobrze... Co do tego, ze sa z hodowli, to tez bym nie twierdzil, ze dzieki temu sa takie spokojne. Mialas poprostu szczescie... Ich charakter jest naprawde tajemnica. Kazdy by chcial takiego lega jak ma Rysiu, ale nikt by nie chcial agresora Niki.


  4. #14
    bajkabarbara
    Guest

    Re: Moje obserwacje na trmat legwanow

    FATMAN- Napewno masz racje.Ja tylko wiem ,ze jak ten wiekszy ,,smoczek,, nieco ,,bije ogonem i syczy - t.z. ,ze jest niezadowolony.Ten mniejszy nie ma takiej reakcji.Bylo to wtedy jak polozylam je na mokrym i zimnym kamieniu.Wiem ,ze jak przytulam to sie uspakajaja - bo traktuja mnie jako zrodlo ciepla.Lubia glaskanie - chyba tez z tego samego powodu.W/G miedzy innymi Twoich rad - daje im juz inne jedzenie.Codziennie rano robie wypad na chwile do lasu ,po mniszek i babke.Lubia tez listki borowek (czarnych)Nie wiem tylko czy legwany rozpoznaja glos opiekuna.Do papugi (nimfa) ciagle ,,gadam,, :-))Bo prawie wszedzie ja ze soba biore.Bardzo sie ciesze ,ze trafilam na legwaniki - takie przyjazne.Czytam duzo na tym serwerze i mam nadzieje ,ze ,,smoczki,, beda doskonale dalej sie czuly.Dzieki rowniez za krytyke :-)) Pozd.bab


  5. #15

    Re: Moje obserwacje na trmat legwanow

    Mój "Smoczek" też jak był mały do mogłam z nim robić wszystko, nawet zasypiał wtulony w moją szyję (źródło ciepła), jdaliśmy wspólnie arbuziki prosto z buzi itp. Teraz to jest dojrzałe Smoczysko i goni mnie ze swojego terenu (czytaj całego pokoju). Oczywiście życzę Ci Bajkabarbaro, aby Twoje pozostały takie kochane.


  6. #16
    bajkabarbara
    Guest

    Re: Moje obserwacje na trmat legwanow

    Nika - mysle ,ze jesli systematycznie jak tylko jestem w domu - przynajmniej raz dziennie okolo godziny i wieczorem - sie z nimi nieco ,,bawie,, a przy okazji lubie na nie patrzyc- to ..w koncu bede jedna z ich ...hm ...rodziny :-))Papuzysko - nimfe mam od 4 miesiecy - i jest terorystka.Wszedzie musi ze mna jezdzic.W aucie spokojnie na mnie czeka ,ale z domu bez niej - to wychodze na ,,paluszkach,, - jak tylko moj glos uslyszyszy z dolu - to juz przylatuje - siedzi mi na ramieniu i...musze ja zabrac.mieszka na klatce - a w klatce tylko je.jak raz ja chcialam zamknac - to dostala chisteri.Mam nadzieje ,ze smoczkow na ,,terorystow ,, nie wychowam - bo z papuga - to pal licho - ale ze smoczkami robic zakupy - to juz bylaby przesada :-)) Pozd.bab


  7. #17

    Re: Moje obserwacje na trmat legwanow

    Barbaro tu nie chodzi o to ile im dasz milosci! To nie sa zwierzeta domowe....


  8. #18

    Re: Moje obserwacje na trmat legwanow

    Filip daj spokój... ;-)


  9. #19
    bajkabarbara
    Guest

    Re: Moje obserwacje na trmat legwanow

    Fatman - jesli to nie sa zwierzeta domowe - i nie daja sie oswoic - po co ludzie je kupuja i po co je maja?Oczywiscie ,ze rybek w aqarium - tez nie oswoisz - a ludzie je maja - ale to troszke co innego.Czyzby piorytet posiadania - takiej jaszczurki byl wiekszy - niz zaprzyjaznienie sie z nia ?Dla mnie to nie ma sensu.Ja bede prObowac wszystkiego aby moje legwany ...po prostu dobrze sie ze mna i w moim domu czuly.Jesli sa tak dziwne i skomplikowane - to po jakiego licha ludzie je kupuja.Dla zaimponowania znajomym? a moze dla wlasnej satysfakcj?Ze posiadaja cos - co jest egzotyczne?Byc moze jestes hodowca - po co sprzedajesz i rozmnarzasz - tak wyjatkowe ,,zwierzaki,,?Ok - mojego psa kupilam - bo byl przeznaczony do uspienia.- ktos go kupil i 3-miesiecznego oddal - cena byla ta sama - ale uratowalam mu zycie - teraz ma cukrzyce od 3 lat i zyje -ma 12 lat - pomimo sugesti uspienia - moj pies czuje sie dobrze.Zlowie wodne - mam od 5 lat - sa osfojone i ZYJA ! :-))papuga - tez kupilam ,bo mi sie jej zal zrobilo - obciete lotki - i sama - pomijajac towarzystwo innych ptakow.- teraz jest terorystka.Zlowia kupilam tez podobnie- na t.z. gieldzie terarystycznej - po prostu diabli mnie wzieli widzac - tak malenki pojemnik - i zlowika w nim.Wiekszego legwanika - kupilam ...bo chcialam go po prostu dotknac - a ten po prstu wlazl pod moja kurtke - jako ,ze ja nieco sie balam - to poprosilam ,aby ktos go wyciagnal - i wtedy tak to male sie rzucalo - ze powiedzialam ,- place!Przyjechal do domu pod moja kurtka - i...potem juz bylo OK !Bylam znowu w bredzie i pomyslalam ,ze musze dla papugi jedzenie kupic i znowu zobaczylam malego legwanka - gdzie nieco wieksze podrapaly go po udach.W terarium byly 3 -no i oczywiscie go kupilam.teraz po 6 tygodniach - juz zabliznilo sie wszystko - jedynie ma troszke - schodzenie skorki.OK - moze jestem inna - ale moj wolny czas - staram sie poswiecic - moim zwierzakom - bo to ja zdecydowalam o ich kupnie - i to ja jestem za nich odpowiedzialna.KORSAKOW - swoja konkluzja - wywolal - tak dluga moja odpowiedz! Pozd.bab


  10. #20
    bajkabarbara
    Guest

    Re: Moje obserwacje na trmat legwanow

    Przeczytalam chyba juz wszystkie informacje na temat leguanow zielonych - na polskich wyszukiwarkach i na roznych innych :-)0 Takze nie jestem tak ,,zielona,, jak moje legwany - ale ..czesc informacji sie pokrywa - a czesc nie - zwlaszcza ta dotyczaca ,,osfojenia,,Moze jestem troche bardziej uczuciowa - ale odezwe sie znowu za jakis czas - z nowymi zaobserwowanymi zjawiskami dotyczacymi ( z uporem maniaka - napisze ,,smoczkow,, - bo to irytuje :-))) bab


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •