-
Moj legwan to samobójca
Dzis wracam do domu i patrze ze legwan (ok. 60 cm) uciekł z terra , szukam po calym mieszkaniu i nie ma go nigdzie.Po jakims czasie patrze o on siedzi na parapecie z drugiej strony,az mi sie cieplo zrobilo bo mieszkam na 10 pietrze w bloku. Uchylilem delikatnie okno bo pomyslalem , ze moze wejdzie .A on nagle skok w dól ja szybko do okna i widze male zielone na dole i mysle ze zostal tylko placek.Lece na dol pozbierac zwloki a tu patrze a po balkonie u sasiadów moj felek popiernicza , to ja za nim. Wyposcil sie dalej od bloku i zostalo mi tylko rzucic sie w trawe i go zlapalem.Gryzl ,drapal i walil ogonem jak to zwykle robi.Ogladam go i złamane nic nie ma wszytsko dobrze tylko nie wiem czy nie doznal jakis wewnetrznych obrazen. Nie moge w to uwierzyc ,na jego czesc chyba mu pomnik postawie.
-
Re: Moj legwan to samobójca
niezłe STIW, że do wody potrafią z 30 metrów skakać to wiedziałem, może wysoka trawa zamortyzowała skok? pozatym nieduża masa pewnie mu pomogła...
-
Re: Moj legwan to samobójca
najlepsze ,ze tam nie bylo wysokiej trawy , sasiedzi maja na dole ogródek i jest zadka ,krotko przystrzyzona trawa. Ale skok byl niesmowity
-
Re: Moj legwan to samobójca
Gratuluję legwana - kamikadze :-) Niestety z takimi zachowaniami trzeba się liczyć. Że skok z takiej wysokości się udał aż trudno uwierzyć, ale z niższych pięter to nie pierwszy raz legwan zrobił taki numer. Fatman coś o tym wie ;-)
-
Re: Moj legwan to samobójca
Witam. Niezle ci pewnie podniusl cisnienie. nic mu sie nie stalo, to jest jego odruch obronny przed drapierznikami a za takiego on cie ma. Ja ze swojim(100 cm) wyszlem raz na spacer do ogrodka i mi zeskoczyl z plecow, ganialem go godzine po ogrodzie. Bierz go jak najczesciej na rece to sie do ciebie przyzwyczaji i nie bedzie przed toba ucieksl. nara
-
Re: Moj legwan to samobójca
No co do tych rak to mozna troche sie pomylic bo ja niejestem jeszcze doswiadczony na tym forum jak inne osoby ale to ze nie wolno na rece brac na sile to i ja wiem.
-
-
Re: Moj legwan to samobójca
-
Re: Moj legwan to samobójca
Nie pisalem o tym wczesniej na forum bo mi bylo wstyd ze nie zabezpieczylem okna do ktorego jak mi sie wczesniej wydawalo leg nie mial dostepu (teraz jest tam juz siatka ). Mieszkam na 5 pietrze i w zeszle wakacje przytrafila mi się identyczna histotia leg wyszedl na parapet a jak sie zblizylem to hyc i polecial na sam dol. po drodze niestetyt zachaczył o wystającą antenę i rezultat lotu był taki że złamał sobie przednią łapę . Przeżyłem to strasznie i leg także bo musił przez miesiąc mieć ją przyklejoną do ciała ale poza tym nic mu się nie stało a łapa się zrosła i leg jest cały i zdrowy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum