Gdyby właścicielami zoologików byli hodowcy z prawdziwego zdarzenia , może sytuacja sprzedawanych tam zwierząt byłaby inna.Co z tego , że zwrócimy uwagę sprzedawcy , który tam tylko pracuje i może chciałby nawet coś w tej sprawie zrobić, to i tak nie ma nic do gadania,bo jak będzie za głośno o tym mówił to już następnego dnia może tam nie pracować.Co on może ???I tak wszystko zależy od właściciela i od jego dobrej woli,a jak jest to sami widzimy.
...w moim mieście tylko w JEDNYM sklepie legwan żyje w przyzwoitych warunkach,ale to ekspozycja stała-6letni pupilek właściciela.I tam najczęściej robię zakupy.