-
Re: .::Jakie najmniejsze tera może być dla jednago młodego lega?
O zgrozo !!!!!
Jeśli wszystko chcesz minimalizować to propomuję trzymać myszkę a nie legwana.
Niestety wiem zazwyczaj jak się to kończy.
W takim przypadku zachęcanie do zakupu źle wróży.
Następnym tematem może być ::Jak często muszę się opekować legwanem::
::Czy codzienne dawanie jedzenia jest konieczne::: lub coś w tym stylu.
Po trzech ,czterech miesiącach wyląduje w lecznicy z objawami niedoborowymi i anorektycznymi. Szukanie na gwałt nowego właściciela, nie zawsze uratuje mu życie (wszyscy pamiętamy listy na tym forum na temat prób ratowania ,,odzyska'')
Myślę ,że narazie edukacja a jak będze Cię stać na wszystkie możliwe koszty to dopiero wtedy można myśleć o zwierzaku. Przypomina mi się sytuacja gdy pewna pani zobaczyła u nas kameleona. Ze zdziwieniem zkomentowała ,że to gady bardzo krótko żyjące. Będąc na jednej z wycieczek przywiozła sobie taką ,,pamiątkę''.
Posadziła na kwiatkach na parapecie i po trzech dniach padł... Przecież też żył na kwatku jak w naturze...
Meg , z całym szacunkiem ale porady dajesz zbyt fachowe, On dopiero zaczyna i jeszcze nic (mało) wie. Wiem że wszystko potrzebne znajdzie na forum ale Michałowi potrzebne są podstawy a nie wskazówki hodowlane.
Michał wszystkie roślinki na pokarm zbieramy zdala od drogi (mniszek lekarski wchłania bardzo ładnie ołów i metale ciężkie z dymu samochodowego, lucerna- koniczyna jest często nawożona lub spryskiwana chemikaliami ...)
Jeśli naprawdę bardzo tego chcesz to niech to będzie świadome macieżyństwo.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum