Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 14

Wątek: WIELKIE poszukiwania trwają......

  1. #1
    Sully
    Guest

    WIELKIE poszukiwania trwają......

    Moje poszukiwanie Legwana zielonego trwa, byłem w roznych sklepach zoologicznych w Szczecinie i to co tam zobaczyłem ogromnie mnie zaskoczyło podam pare przykładów:
    Poszedłem do jednego ze sklepów zoologicznych tutejszego hipermarketu, zaraz przy kasie stoi terrarium z Legwanem zielonym (499zł). Legwam ma około 100 cm a znajduje sie w terrarium o wymiarach 100cm(dł) 35cm(sze) 50cm(wys) co mnie bardzo zdziwiło. Zapytałem ekspediętki czy będą młodsze osobniki, popatrzyła na mnie ze zdumieniem i po chwili zastanowienia powiedziała mi ze nieopłaca sie sprowadzać młodszych osobników bo nieprzezywają długo, bo jak twierdzi młode osobniki muszą skonsumować KAŁ dorosłego samca zeby muc dalej zyć, popatrzyłem na nią tak ja ona wcześniej na mnie, podziękowałem i odszedłem zastanawiając sie czy miała racje.....to juz pytanie do was.
    W następnym sklepie zoologicznym natknołem sie na istny HORROR!! Sklep był ogromny z roznego rodzaju zwierzętami, kiedy znalazłem upragnione legwany, łza zakręciła mi sie w oku. W terrarium o wymiarach 50cm(dł) 40(sze) 30(wys) znajdowały sie TRZY młode legwany (299zł-szt)jednym z nich był legwan czarny(379zł). Terrarium było w opłakanym stanie, fakt miało jedną lampe grzewczą, pojemnik z jedzeniem i to wszystko!! zadnych gałęzi ani nawet WODY co mnie zaszokowało! stałem i przyglądałem sie tej makabrze jeszcze przez jakis czas. Legwan czarny był bardzo zywy co mnie nieco uspokoiło latał z jednego końca terrarium na drugie, wspioł sie na zanek od terrarium i przyglądał sie mi, kiedy przyłozyłem palec do szyby spoglądał z zaciekawieniem. Ale co z tego, jak popatrzyłem na pozostałe gady po, których widać jak krzyczą "wody!''. Jeden z nich leniwie podniusł sie i doczołgał do pojemnika z jedzeniem. Miałem tego dosyć podszedłem do ekspediętki, która bacznie mi sie przyglądała i spytałem czy w terrarium niepowinno być wody, stwierdziła ze bardzo często są one spryskiwane, pomyślałem ze jezeli by je spryskiwano to były by widać chodz zaparowane szyby a tam susza az trzeszczy. Powiedziałem ze mimo wszystko na tyle osobników powinien być zbiornik z wodą, twierdzi ze wie o tym i ze te legwany NIE chcą wody, zasypują ją piaskiem. Pokręciłem głową spojzałem na nią z politowaniem i odszedłem z bulem na sercu...

    Co o tym myślicie?

  2. #2

    Re: WIELKIE poszukiwania trwają......

    Też jestem ze Szczecina i nawet sie domyślam o których sklepach mówisz :/ (ten z legiem czarnym Galaxy? Ogólnie w większości sklepów (z wyjątkiem tego zoologika w "kupcu") sałata rlz :/

    A co do tego wytłumaczenia nie sprzedawania młodych: młode na wolności zjadają odchody starszych legów po to by przyswoić również bakterie pomagające w trawieniu. Ale w tym przypadku chodzi pewnie o złą opiekę nad małymi, młode legi tak jak inne młode jaszczurki sa też bardziej wrażliwe.

    Ja zawsze próbuję coś delikatnie podpowiedzieć sprzedawcą i niektórzy słuchają (np Ci z "Beo" ) ale czasami niestety myślą, że wiedzą najlepiej. W każdym razie warto mówić i odsyłać ich do terrarystycznych www.

  3. #3

    Re: WIELKIE poszukiwania trwają......

    Aha jeszcze jadna rzecz: absolutnie nie radzę polegać na tym co mówią szczecińscy sprzedawcy bo możesz się np dowiedzieć że agama błotna jest roślinożerna !

    Wiem że młode legi bywają w "Piranii" i czasem w Carrefuhr "U niedzielskich", widziałam też młodego lega w "Beo" przy związku kynologicznym.

  4. #4
    Sully
    Guest

    Re: WIELKIE poszukiwania trwają......

    hehe no tak ten w galaxy okropne tam warunki mają...
    a co do odchodów, to jest problem z dostarczeniem ich do szczecina? to znaczy młodych legwanów:P
    więc gdzie w takim razie moge kupić legwana, który nie zdechnie po przyniesieniu go do domu....moze znasz takie sklepy z legwanami, nazwa i ulica mile widziane... :P pozdrawiam...

  5. #5

    Re: WIELKIE poszukiwania trwają......

    Co do pierszeg sklepu (Tego w Kupcu, kino helios) to faktycznie strasznie tam jest, legwan na takie powieszchnij wyglada jak staly eksponat poniewasz nie ma jak sie ruszac wiec siedzi na patyku caly czas i sie nie rusza......

  6. #6
    dorota29
    Guest

    Re: WIELKIE poszukiwania trwają......

    juz widze jak musialabym jezdzic po kupke od Gucia od Ryska,zeby moj maluch mogl przezyc)
    nie mozna gdzies zglosic,ze legi tam u ciebie w sklepach sa przetrzymywane w fatalnych warunkach?

  7. #7

    Re: WIELKIE poszukiwania trwają......

    Kupkę mogę wysłać :-))) Loktokowi wczoraj podarowałem ;-)


  8. #8
    dorota29
    Guest

    Re: WIELKIE poszukiwania trwają......

    nie))
    ale zastanawiam sie gdzie mozna by zglaszac przypadki tak chamskiego traktowania zwierzakow w sklepach

  9. #9
    Sully
    Guest

    Re: WIELKIE poszukiwania trwają......

    tez o tym myślałem ale niemam pojęcia gdzie to zgłosić....a z wysłaniem kupki dobry patent jest:P pozdrawiam...

  10. #10

    Re: WIELKIE poszukiwania trwają......

    ale te kupki to trzeba jakims expresem wysyłać zeby były świeże, bo jaki legwan zje jakaś stara kupkę

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •