ja wlasnie robie tak jak Korsakow powiedzial - biore np. lisc rzodkiewki , zawijam w niego wapno/witaminki i podstawiam pod pyszczek a reszte jedzonka ma w misce , bo moj podobnie jak u innych - jak tylko wyczuje witaminy - to nie ruszy za nic w swiecie ... i sie jeszcze pewnie na mnie obrazi :P hehehe