jak w temacie,
słuchajcie, dawno już nie naświetlałam mojej zielonej, bo zawsze kończyło się to tym samym, czyli wspinaniem się na cokolwiek, byle do góry i bliżej lampy, a później dlemolowaniem mi całego pokoju..
dziś postanowiłam jednak ponownie spróbować i zapaliłam jej lampę i znowu to samo, zielona nie może w miejcu usiedzieć, kręci się i staje się bardzo pobudzona, nie mogę jej uspokoić..
czym to zachowanie może być spowodowane?
dodam jeszcze tylko, że lampa ani nie świeci zbyt długo, ani nie jest zbyt blisko..

jak tak dalej będzie się zachowywała nie zaświecę jej więcej tej lampy, bo później mam przez to same kłopoty:/