Jak wiecie mialem chorego legwanika, ale moge juz powiedziec ze wraca on do zdrowia. Zafundowalem mu wiele niezbednych (świetlówka, lustrzanka mata kokosowa na ścianki terra żeby mógł sie powspinać, sztuczne kwiaty, basenik taki że spokojnine moze w nim popływać) i wiele innych rzeczy i.. opłacało sie! Ostatnio miał wylinke po chorobie i nabral ładnych kolorów. Jego nóżki sa jeszcze leciutko spuchniete ale to jest nic w porównaniu do tego co było pyszczek stwardniał, ale dolna rzuchwa nadal nie wruciła do poziomy górnej. Czy to juz tak zostanie? Jeśli możecie to podajcie swoje opinie Pozdrwaiam