MOJ LEGWAN NADAL POZERA MIESKO,KIEDYS ZJADL 2 JASZCZURKI INNEGO GATUNKU, KTORE UMIESCILEM WRAZ ZNIM WIERZAC ZE TO SA 100% ROSLINOZERCY,A OSTATNIO PRZYPADKOWO UDALO MU SIE Z ZASZAFY DZIKA MYSZKE DORWAC I POZREC,,,<KOGO JA TRZYMAM W CHACIE>TERAZ BOJE SIE DRUGIEGO LEGA WYPUSZCZAVC PZRED OBAWA POZARCIA NOWEGO MNIEJSZEGO KOLEGI/A I P.S. MOJ LEGWAN NIE JEST GLODZONY,BY NIE BYLO WATPLIWOSCI,A DO TEGO WITAMIN I WAPNA MA POD DOSTATKIEM,NIE WIEM SKAD U NIEGO TAKIE ZACHOWANIE AGRESYWNE