Swojego lega dostałam kilka tygodni temu.Chorego.Nie majac zielonego pojęcia jak to sie chowa wzięłam go pod swój dach bo biedak marnie by skończył.Wszystkie podstawowe rzeczy juz wiem,typu terrarium (ma duże szklane,świetlówki też są,podłoże itp.),odżywianie, czy choćby "charakterek" tego zwierza. Pokochałam mojego Leona całym serduchem. Rany od poparzen już sie ładnie zagoiły.Martwi mnie jednak jego noga.Miał całą rozwalona-od siatki-a poprzedni właścieciel nie pofatygował sie coby do weta z nim pójść,np.na szycie.Do mnie Leon przyszedł już z ładnym strupkiem na ciele.Problem pojawił sie w tym tyg kiedy to leg zahaczył o gałąź i wszystko sobie zerwał.U weterynarza dostałam jedynie specyfik na odbudowanie tkanki.Rana sie zasklepia.Usunęłam z terra podłoże i niebezpieczne gałęzie.Wszystko dezynfekuje na bieżąco.Mam jednak pytanie bo wy na forum bardziej doświadczeni jestescie: jak długo taka rana się goi i czy jest jakaś szansa na całkowite odbudowanie tkanki.Mam na mysli całkowity powrót do zdrowego stanu.Czy skórka tez mu narosnie? Leon stracił apetyt.Podejrzewam że choroba może byc przyczyną.Je tylko wtedy kiedy go karmie.Ale i to rzadko.Ogólnie jest żywotny i ciekawski.Czy ktos z was może spotkał sie z czymś takim i dac mi ewentualne porady??