Swego czasu pisałem na tym forum o mojej "meteopatce"
Przy kiepskiej pogodzie, niskim ciśnieniu jej aktywność jest bliska zeru - ogranicza się do zejścia do misek z żarciem, "zapaskusdenia" basenu i wdrapania sę z powrotem pod promiennik. Za to często i baaardzo szeroko ziewaaa
Chociaż pewnie i wiek zaczyna robić swoje. Nie jest już malutkim, młodziutkim dzikusem, a stateczną (prawie) trzylatką.