Cyt" No ale może faktycznie lepiej złożyć uszy po sobie, omijać dużym łukiem egzotarium i poddać się kontroli ,,fachowców'' z jego tchórzliwym dyr na czele ???"
W tym momencie mnie wnerwiłeś do bólu ! Byłeś tam ? My byliśmy. Nie pisz , że jestem pesymistą, bo nie jestem. Jestem raczej realistą i jak panie z TOZu przedstawiły aspekty prawne ( o czym Ty też piszesz ) i wydaje Ci się, że prawo jest Ok, to się mylisz. Jakie zwierzę ( maltretowane ) doczeka lepszego żywota jak trzeba zdać się na działanie policji i prokuratury ? Żadne ! Dopóki prawo się nie zmieni TOZ i inne tego typu organizacje będą miały "powiązane ręce" i na nic nasze wizyty i interwencje. Realnie patrząc na temat warunków stworzonym zwierzakom nie tylko egzotycznym, ale i tym hodowlanym ( na ubój ) jest wiele do zrobienia. Jeśli to ma się kończyć na spisaniu raportu, który gdzieś sobie będzie leżał - dziękuję. Wolę tego nawet nie widzieć, bo serce boli. Jeśli da się coś wywalczyć- proponuj konkrety, jestem "za". W przypadku dyrektora Egzotarium na dzień dzisiejszy aż się prosi zastosować prawo Ohma - "nie wychodź z doma bez łoma" i " im łom cięższy, tym efekt większy". Nie jestem za przemocą, ale do niektórych tylko to dociera. Rysiek