Witam

No nie był by Legwan Iguaną ;-) gdyby nie co chwile jakieś problemy.
Tym razem zdrowotne :-( Wybrałem się z nim tydzień temu do wet. aby zobaczył sobie ranki jakie powstały wskutek opażenia spowodowanego łążeniem nie tak gdzie powinien (wiem wiem napiszecie zaraz że miałem zabezpieczyć a nie ufać zielonemu jaszczurowi). Na opażenia dostał żel nie pamietam jak się nazywał napisze po południu jak wróce z pracy i rany te ladnie się zasuszyły i wszystko wraca do normy . Martwi mnie jednak inna rzecz. Spostrzegłem dziwne pogrubienie kołnieża podszyjnego (zwał jak zwał) na przedniej częsci pod tymi ładnymi kolcami . Jak dotykam to wcale go to nie denerwuje nie jest to ciepłe ani nic dziwnego z kolorami skóry się nie robi po prostu tak jakby nagle od przedniej częsci zaczęło mu się to wypełniać mięskiem (nie wiem jak określić tą substancję) nie jest to jakoś przerażająco grube abo punktowe po prostu utył jego kołnież hehe.

Jak by się ktoś z takim czymś takim spotkał albo wiedział co to może być please dajcie znać .