Witam!!

Mam potworny problem z moja legwanica. Okolo tygodnia temu zniosla 32 jajka (niezapłodnione). Jak to podczas ciazy nic nie jadla. Myslalem ze zacznie jesc. Jednak tak sie nie zdarzylo. Po 2 dniach zaczelem ja karmic na sile. Staram sie jej podawac tofu, liscie kalarepy (jej ulubione), wapno w plynie i srodek (kroplowka) Duphalyte. Zjada to ale niechetnie i malo. Zauwazylem ze zaczal jej sie robic ropniak na przedniej prawej lapie. Pojdzie na operacje jak tylko wydobrzeje. Jednak jest coraz gorzej. Traci kolorki - zamiast zielonego bieleje (glowa) lub pomaranczowieje (glownie lapy i ogon). Od 5 dni ma potworne drgawki. Coraz silnejsze. Miala wczesniej zlamana lewa przednia lape i tam drgawki byly najsilniejsze. Dzisiaj zauwazylem ze ona sie nie rusza! Patrze oddycha. Ale ma wszystkie 4 lapy sparalizowane!! Po wlozeniu do wody nadal sie nie rusza. Przemieszcza sie z wielkim trudem sposobem weza - wyginajac tulow. Dzwonilem do lecznicy do Sonsowca (podali mi ten nr na czacie). Nie wiem co robic - boje sie ze zdechnie.
Reakcje oczu na swiatlo sa normalne ale zamykanie powiek spowolnione. Kal troche dziwny. Bardzo trudno sie wyproznia - bardzo musi sie napinac. To co robi przypomina kurze jajko po rozbiciu na patelnie. Duzo bialego w ktore wpakowane jest cos czarnego. Biale jest gestsze niz zwykle. Wiek : 5 lat. Dlugosc : 1,1 m Oczy : czarne. Napiszcie co jeszcze podac. Prosze o bardzo szybka odpowiedz! Czuje ze ona powoli umiera. POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!

LegwanOPOLE