Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 30

Wątek: ZDECHL MI LEGWAN :(

  1. #1

    ZDECHL MI LEGWAN :(

    nie wiem co sie stalo poruszal sie normalnie a nagle zaczol wymiotowac...,. i zesztywnial cos bialego mu wylecialo z pyszczka (((((((((((((((placze !!!!!!!!!!!!! nieeeeeeeeeeeeeeeee (((((((((((((((((((((( hilop hlip.......... dlaczego?????? co sie stalo??????? aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.............


  2. #2

    Re: ZDECHL MI LEGWAN :(

    Współczuję..... ;((((((( A co to było to białe co mu z pyszcka wyeciało?? Byś może on się czymś udławił albo zatruł???????


    smutna Marysia i smutny Spike

  3. #3

    Re: ZDECHL MI LEGWAN :(

    male sprostowanie nie wiem jakim cudem ale on odrzyl najpierw zaczol oddychac a nastepnie poruszac sie po terra ale jak go bralem na rece to z puszczka leciala piana a jego cialo bylo ak jak by nie bylo w nim zycia... on oddycha... podalem mu listek salaty pekinskiej aby sprawdzic czy w ogule zje... ale zjadl... muszialem mu ja podstawic pod pyszczek ale zjadl... teraz lezy spokojnie... nie wiem co sie moglo stac... jak mial te drgania to z jego odwloku wyszla kupka cala czarna... czy to cos oznacza??? czy on tej nocy odejdzie czy jeszcze ze mna troszke pomieszka???


  4. #4

    Re: ZDECHL MI LEGWAN :(

    Ufffffff - to dobrze, że żyje... Sorry.. nie znam się dokładnie, więc nie mogę ci odpowiedzieć...


  5. #5

    Re: ZDECHL MI LEGWAN :(

    Aaaaa.. radzę Ci go nie karmić dziś..


  6. #6

    Re: ZDECHL MI LEGWAN :(

    juz mu dzsiaj nic nie podam, mam nadzieje ze przezyje noc...


  7. #7

    Re: ZDECHL MI LEGWAN :(

    Ojej Trzymam kciuki by bylo dobrze! Czarna kupka to chyba normalne , u mojego tez jest takiego koloru.

  8. #8

    Re: ZDECHL MI LEGWAN :(

    ale dlaczego mial piane z pyszczka??? i dalczego zapadl w smierc liniczna a poniej orzyl??


  9. #9

    Re: ZDECHL MI LEGWAN :(

    Witaj stary! Wielkie współczucie z powodu straty smoczka! To bardzo przykre gdy nasz ulubiony zwierzak odchodzi...Szkoda mi tego zwierzaka...Możliwe że od razu był chory już jak go kupiłeś... radziłbym zasięgnąć informacji od jakiejś bardziej ode mnie fachowej osoby co się mogło stać i jeżeli potwierdzą moje domysły to idz do sklepu i opowiedz sprawe sprzedawcy... jak jest w porządku to powinien coś z tym zrobić...

    Ale jeżeli masz zamiar mieć nowego smoka to RADZIŁ BYM najpierw dowiedzieć się wszelkich możliwych rzeczy o chodowli tych pięknych zwierząt, ich potrzebach, odpowiednim dla nich klimacie itd itp...Przeczytaj wszelkie dostępne wiadomości z neta, kup se książke "Legwan Zielony - potomek smoków" Borkowskiego i dowiedz się co i jak!!! Pamiętaj aby NAJPIERW urządzić całe terrarium a dopiero potem, jak już będzie wszystko zapięte na ostatni guzik, wpuścić tam zwierzaka...

    Zauważyłem w twoich postach pewne dość poważne uchybienia w chodowli...przede wszystkim należy kilka razy sprawdzić co się używa (chodzi mi o tą lampę leczniczą..)zanim wsadzi się to do tera... Następnie widać że nie przestudiowałeś odpowiednio składu diety dla legwana. Na jej skład wchodzą przede wszystkim LIŚCIE - jest to o ile pamiętam ok. 70% całego żarełka, potem idą PŁATKI przeróżnych kwiatów (np. dzikiej róży) a dopiero kilka procent to OWOCE i to też dawane w małej ilości i dość rzadko...No i jeszcze dochodzi sprawa oświetlenia( ogrzewania)... Otóż lampa grzewcza, czyli tzw lustrzanka lub innymi słowy grzybek, powinna znajdować się po jednej stronie terrarium a nie po środku, gdyż dzięki takiemu usytuowaniu stwarza się legowi w terrarium miejsca o różnych temperaturach powietrza, dzięki czemu może on sobie w każdej chwili przejść z miejsca o temp. wyższej do miejsca w którym temperatura jest niższa...i na odwrót...

    Chce abyś wiedział że pisze to wszystko nie dlatego aby Cie w ten sposób obwiniać lub w jakiś sposób karać za taki stan rzeczy, lecz chce Cie przestrzec, że jeżeli nie poznasz wszystkich ważnych rzeczy dotyczących tych wspaniałych zwierząt to sytuacja ta może się powtórzyć i będzie cierpieć kolejne biedne, niewinne zwierzę...
    A TEGO OBAJ PRZECIEŻ NIE CHCEMY PRAWDA.
    No więc pozdrawiam i 3maj się.


  10. #10

    Re: ZDECHL MI LEGWAN :(

    Hm...widze że tym razem ja nie wszystko przeczytałem...Skoro żyje to mam nadzieje że przeżyje... Zycze mu tego z całego serca... ALE PAMIĘTAJ, ABY TYM RAZEM NIE CZEKAĆ KILKA DNI TYLKO OD RAZU Z RAŃCA BRAĆ SMOKA, "UBRAĆ" GO CIEPŁO I PĘDZIĆ DO WETA!!! Powodzenia


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •