Pewna z osób posiadająca legusia podpowiedziała mi by legowi dawać startą dynię. Kupiłam potarłam ....i o dziwo zjadł. Jest to jedyne warzywo jakie raczył sporóbować w swoim ponad rocznym życiu. No może z wyjątkiem cukinii którą tez zjada w ostateczności i to nie zawsze. Owoców też nie lubi. Przeraża mnie perspektywa zimy. Słyszałam też,że dynie mozna mrozić na zimę. Co o tym sądzicie?
Beata