dzis wróciłem do domu i siostra przekazała mi że gebek ma coś z pazurem zobaczyłem i okazało się że pazur mu wisi tzn chyba złamał go sobie zadzwoniłem do sklepu zoologicznego i koleś kazał mi przyjechać, zobaczył co sie stało i powiedział mi że mam oczyścić ranę wodą utlenioną a pazur sam odleci i są szanse że odrośnie ponieważ jest to młody leg z tego co wiem to sprzedawca sam zajmuje się legwanami i sądze że wie co mówi ale poradzcie coś