Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 35

Wątek: Jestem Nowa

Mieszany widok

  1. #1

    Jestem Nowa

    Witam

    od dzisiaj jestem wspolwlascicielka legwana zielonego. i od dzisiaj mam klopoty
    nie bardzo znam sie na gadach, chociaz przeczytalam duzo pozycji na ich temat. niestety teoria i praktyka, to tak skrajne byty...

    od poczatku niezbyt podobaly mi sie tylnie nozki mojego smoka, az po poludniem zwrocilam uwage, ze lewa zadnia noga smoczysko nie rusza wcale. przygladalam sie i jest chyba lekko spuchnieta przy okazji zauwazylam na ciele roztocza...

    zupelnie nie wiem co mam zrobic i czy obwiniac siebie. czy moglam uszkodzic lega przekladajac go z plastykowego pudelka do [przygotowanego wczesniej terrarium, tak, zeby spowodowac spuchniecie nogi ?????? wydaje mi sie, ze w trakim stanie kupilam go dzis rano w dobrym podobno sklepie... ale teraz juz sama nie wiem, bo czy w dobrym sklepie kupuje sie gady z roztoczami ????????

    blagam- pomozcie, bo odchodze od zmyslow. rano bede dzwonila do goscia, od ktorego kupilismy zwierzatko i na pewno go juz nie oddam- ale jakie mam prawa w sprawie choroby legwanika?

    co zrobic z roztoczami?


    to dopiero poczatek a juz tyle klopotow i bolu- zarowno tego foizycznego lega jak i psychicznego- mojego

  2. #2

    Re: Jestem Nowa

    Witaj, zerknij do FAQ pkt 17. Co do łap legwana to obserwuj go, być może wszystko jest ok. Legwany w stresie czasem nieruchomieją i sztywnieją (całe lub np. ogon, łapki ...), a czasem uciekają w panice. Jeśli jednak nie jesteś pewna, powinnaś udać się do lek.wet. do kontroli. Wszystko będzie dobrze )) Pozdrawiam!

  3. #3

    Re: Jestem Nowa

    Tu znajdziesz odpowiedź odnośnie roztoczy - http://terrarium.com.pl/forum/read.p...&i=7719&t=7714 . Tu też był ten problem poruszany, poczytaj - http://terrarium.com.pl/forum/read.p...&i=6534&t=6530 , http://terrarium.com.pl/forum/read.p...&i=6705&t=6705 .
    Odnośnie tylnych łapek legwana to poczekaj jeszcze z jeden dzień, obserwuj go, a jak się sytuacja nie zmieni to pozostaje szybka wizyta u weterynarza i moim zdaniem powinno się zrobić RTG. Może dr. Jarek Zajączkowski to przeczyta i odpisze, lub jeśli chcesz opisz sama swój problem - http://terrarium.com.pl/weterynarz/ . Jest też podany telefon.
    Tam gdzie kupiłaś legwana możesz zadzwonić i powiedzieć co o tym sądzisz, ale to sprawy nie załatwi. Powodzenia ! Rysiek
    Ps. Czytaj to forum, dużo możesz się dowiedzieć ;-) .

  4. #4

    Re: Jestem Nowa

    wlasnie jestem po rozmowie z osoba od ktorej kupilam legwanka. po moim opisie zachowan i insektow stwierdzil, ze "kategorycznie ten egzemplarz trzeba wymienic" i ze poza roztoczami ma jeszcze kleszcze... bije sie z myslami co zrobic...

    nie mam czasu, ani pieniedzy (zainwestowalam w terrarium, wyposazenie i gada wszystkie mozliwe i niemozliwe srodki). mialam juz kiedys podobna sytuacje z psem, ktory przestal chodzic po 2 dniach od zakupu i przez pol roku leczylam nieuleczalna chorobe genetyczna. nie chce tego przezywac jeszcze raz mam w dpomu dziecko i inne zwierzeta i boje sie tych insektow. jesli nozka bylaby "tylko zlamana" to powiedzmy, ze jest to maly choc kosztowny problem, ale jesli to znow jakas wada genetyczna ?????nie mam sily przechodzic takich akcji jeszcze raz. ale mam wyrzuty sumienia w zwiazku z wymiana...

    spedzilam pol nocy czytajac to forum i faktycznie wielu rzeczy sie dowiedzialam odnosnie insektow i zlaman... ciagle tylko po glowie tlucze sie mysl- dlaczego znow trafilo to na mnie


    wybaczcie gorzkie zale, ale sytuacja lekko mnie przerasta- dylemat moralny. czy oddac choroego i miec spokoj fizyczny, czy zatrzymac chorego i miec zal do calego swiata, ze znow spadlo na mnie cos takiego, wyzbywajac sie spokoju psychicznego...

  5. #5

    Re: Jestem Nowa

    Niestety o transporcie i warunkach "przechowywania" zwierząt egzotycznych można by pisać książkę. Ostatnio trochę się o tym mówi. Jest tragicznie ! To może być powodem stanu Twojego legwana. Trzeba sobie powiedzieć brutalną prawdę, że jeśli go oddasz skazany jest raczej na śmierć, ale gdy zostawisz trzeba będzie ponieść jakieś koszty. Trudny wybór należący do Ciebie . Dziwi mnie natomiast podejście sprzedawcy ( nie chodzi o przyjęcie lub wymianę zwierzaka ) . Nie widząc go wie, że to kleszcze i roztocza. Wizjoner, czy co ? Wcześniej sprzedał gada i nie widział ? Aż mnie korci, żeby skomentować to dosadnie, ale nie chcę na forum . Uważam też , że błędnie oceniasz sytuację, bo dla mnie wiekszym problemem jest stan tylnych łap ( jeśli to złamanie, a mój legwan takie miał ) niż roztocza. Trudno to paskudztwo wytępić, ale są skuteczne sposoby. O jednym z nich pisałem - Ivomec. Skontaktuj się z dr. Jarkiem na priva i wtedy podejmij decyzję. Dla sprzedawcy to tylko zywy towar i kasa, a na ogół nie mają pojęcia co mówią ( chociaż ten podszedł uczciwie chcąc wymienić gada, tylko ta jego diagnoza na odległość ) . Pozdrówko ! Rysiek
    Ps. Daj znać co dalej.

  6. #6

    Re: Jestem Nowa

    Witaj Nitko! Współczuje Ci twojego problemu i dylematu... Niestety nie moge Ci pomóc w tej sprawie ale chciałbym Cię prosić abyś powiedziała na tym forum gdzie kupiłaś tego biednego smoczka... Może twój przypadek pomoże innym "smokomaniakom" ustrzec się takich kłopotów jakie masz teraz Ty...
    Życzę także powodzenia w uzdrawianiu twojego legwanka i mam nadzieje że wszystko z nim będzie dobrze...


  7. #7

    Re: Jestem Nowa

    witam w gronie radze ci pojscie do weta a jak masz okazje to wymien lega bo nie bedziesz miala zadnej przyjemnosci z trzymania tego pieknego zwierzatka poniewaz chore bedzie apatyczne i teudne do oswojenia a uwagi bedziesz mu musiala poswiecic 2x wiecej ...wiem ze to smutne ale pomysl ze w naturze nie przetrwalby do tego czasu ....moja rada wymien lega jak tylko to mozliwe jak zobaczysz malutkiego zieloniutkiego smoka to od razu ci sie humor poprawi ....trzymaj sie cieplo


  8. #8

    Re: Jestem Nowa

    a ja nie jestem za wymianą

  9. #9

    Re: Jestem Nowa

    Również jestem przeciwny wymianie! Przecież to żywe stworzenie, a nie zabawka!
    Jeśli zwierzątko jest chore, to jedynym ratunkiem dla niego jest odpowiednia, bardzo troskiliwa opieka.
    Rozumiem rozterki Nowej.
    Przykre doświadczenia z przeszłości, niepewność sytuacji obecnej. Z jednej strony chęć cieszenia się zdrowym zielonym łobuzem, z drugiej żal chorego legwanika...
    Wierzę w dobre chęci, rozumiem obawy.
    Na dodatek dziwna postawa sprzedawcy.
    A może, skoro wyraża chęć wymiany zwierzaka, zaproponować mu, aby pokrył przynajmniej częściowo koszty leczenia?
    Może pójdzie na taki "interes". Przecież, jeśli wymieni, to będzie na tym stratny. No bo kto mu kupi chrego legwana?

    Pozdrawiam, Janusz


  10. #10

    Re: Jestem Nowa

    Witaj Nowa Tez jestem przeciwna wymianie , jak go oddasz bedzie stracony Jak uratujesz zyskasz przyjaciela

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •