Przepraszam ze tak dlugo nie odpisywalam , klopoty z kompem.Dziekuje wszystkim za odpowiedzi na moje pytanie , duzo sie mozna od Was nauczyc , ja dopiero sie ucze przy moim Leo - to pierwszy gad w moim zyciu. Na szczescie nie mam z nim zadnych klopotow z jedzeniem , je wszystko co mu podam.Witaminki zjada bez problemow. Niestety nie puszczam go luzem by pobiegal po pokoju,mam remont, i boje sie by sobie nie zrobil krzywdy. Zastanawiam sie czy dobrze robie puszczajac go na smyczy w szelkach by choc troche sobie pochodzil a nie siedzial calymi dniami w terrarium ? Przeczytalam sobie pytania i odpowiedzi innych terrarystow i widze ze tu wszyscy maja " fiola " na punkcie swoich legwankow tak jak ja) Leo po malu sie oswaja , raz jest agresywny (ugryzl mnie w nos , rece tez mam nie zle podrapane) raz potulny jak baranek . Lubi wchodzic mi na glowe i z ogladac swiat z wysokosci hihi jak urosnie wiekszy chyba jedno z nas zrezygnuje z tej przyjemnosci , pewnie ja. Pozdrawiam wszstkich