Mam legwana od 1,5 miesiąca, rośnie jak na drożdżach i miał juz dwie wylinki )) Ale niepokoi mnie przekopane terrarium. Nigdy nie robił tego jak byłam w domu. Zaczeło się to jak dwa tygodnie temu zostawiłam go na dwa dni samego. Warunki klimatyczne miał jak zawsze bardzo dobre ponieważ wszystko działa automatycznie, przerw w dostawie energi z tego co wiem to nie było, a nawet jeśli to i tak nie miało to wpływu ponieważ wszystko jest podłączone pod ups-a (mój facet to "świr "))) ), zostawiłam mu pełną miske jedzenia i miał 2roślinki - bazylię i mięte (jego ulubione) których oczywiście nie zdążył zjeść. Jak wróciłam to w terrarium panował taki bałagan że aż się przestraszyłam. Póżniej siedziałam przez tydzień w domu wyczekując w którym momencie zacznie kopać i nic, więc doszłam do wniosku że może to z tęsknoty (ale nie chce mi się wierzyć że przez miesiąc mógł się tak przywiązać). W poniedziałek poszłam do pracy i wracałam tylko z myślą co moja gadzina robiła przez ten czas, kiedy wpadłam do domu odrazu pobiegłam do terrarium i ku mojemu zdziwieniu ujżałam ten sam widok co po powrocie z dwu dniowej nieobecności. Sytuacja powtórzyła sie we wtorek, środę i dzisiaj. Dlaczego dzieje się to podczas mojej nieobecności w domu??? Czy może mu czegoś brakować??? (witaminy dostaje) Trochę się rozpisałam ale chciałam naświetlić całą sytuację.
PROSZĘ O POMOC