Witam
Standardowe zachowanie choć .... Mój przez łikend :-) był sam w mieszkanku i z tego co widziałem po powrocie głód zaczął mu doskwierać pomimo iż wszamał masę mleczu który mu pozostawiłem w słoikach z wodą. Wczoraj normalnie szalał za jedzeniem do tego stopnia że wdrapywał się nieustannie na stół w pokoju i szukał czegolowiek do zjedzenia (zjadł surówkę z obiadu -nie soloną- potem nadrabiał czym popadnie) szwędał się po mieszkaniu aż się nie zlitowałem i podskoczyłem po jego ulubiony mlecz . Jezzzuuu ile tego zjadł a ja myślałem że nazrywałem mu na dwa dni :-))). I bynajmniej nie posądzajcie mnie o głodzenie gada bo on ostatnimi czasy je tak ekstremalne porc je że sam jestem w szoku. Więc nie ma się czemu dziwić że ostatnio zamiast rosnąć na długość on się pakuje w boki.
No i do tego całodniowe wylegiwanie na balkonie...ehh ten to ma życie a człowiek zapieprza dzień w dzień bez urlopu.

Pozdrawiam
Seb