Nie renia, twoje starania nie poszły na marne. Legwany mogą pokazać na co je stać nawet po długim okresie hodowania. Nie możesz się zrażać. Dam ci przykład mojego samca (5lat) , no do rany go przyłóż, ale ostatnio wybrał się na spacer do kuchni i wszedł na firankę ( co zobaczyła moja żona ) i zaczęła mnie głośno wołać. Gdy go sciągałem, żona wykonała gwałtowny ruch w jego pobliżu i .... skutki tego jednego ruchu były dla mnie opłakane ( nigdy nie używałem rękawic). Dexter wpadł w taki szał, że nie miałem pojęcia co się z nim dzieje ( bicie ogonem i gryzienie - nigdy mnie nie ugryzł i drapanie ). Jak już go wsadziłem do terrarium krew dosłownie kapała na podłogę z rąk (scenka jak z horroru :-)))). Tak więc, nie zrażaj się i bądz cierpliwa, mało tego zwiększ czas jaki mu poświęcasz do maksimum. Rysiek pisał o charakterach i ma świętą rację - mogą być "anioły" i te co różki pokazują po pewnym czasie. Pozdrawiam!